W paszczy Gardalandu

Niemal w samym sercu włoskich Alp, między miejscowościami Lazise i Pieschiera del Garda, znajduje się wesołe miasteczko Gardaland. Nazwa wzięła się od jeziora, nad którym leży – Lago di Garda. Można tam dotrzeć samochodem lub autobusem, który dowozi chętnych z okolicznych miasteczek. Gardaland jest ogromny, zajmuje ok. 400 tys. m kw. Składa się z czterech części: „Fantasy”, „Adventure”, „Energy” i „Show”, co dają wyobrażenie, jakiego typu wrażeń możemy się spodziewać. Kupując bilet, dostaje się mapkę, ale i z nią nietrudno zabłądzić. Z repliki egipskiej Doliny Królów nagle trafiamy do typowo westernowego miasteczka Dzikiego Zachodu, po którym przechadzają się kowboje i Indianie. Nieopodal znajduje się żaglowiec – to już inny świat, w którym rządzą piraci. To istny raj dla dzieci, gdyż w Gardalandzie mają dodatkowo wydzieloną swoją część, czekają tam na nie liczne zabawy i przedstawienia. W części „Show” możemy obejrzeć pokaz jazdy na lodzie oraz spektakl z udziałem delfinów (za wstęp płaci się dodatkowo). Nim zaczniemy korzystać z uciech wesołego miasteczka, warto przejechać się kolejką panoramiczną nad całym terenem. Ci, którzy trafili do Gardalandu po zastrzyk adrenaliny, powinni udać się do części „Energy”. Kusząca nazwą „Adventure” wbrew pozorom jest mało atrakcyjna, a w „Tunga world” nawet dzieci się nudziły. Gardaland zbudowano w 1975 r. i właśnie w „Tunga world” – wycieczce drewnianymi łodziami po dżungli – widać upływ czasu. Ruszające się małpy, słonie, postacie Indian czy Tarzana przypominają stare kukły. W części „Energy” śmiałków czeka przeprawa kolejką górską Magic Mountain czy Colorado Boat (nikt nie zostanie suchy). Ale w porównaniu z rollercoasterem Tornado muskają one tylko pokłady strachu. Na Tornado niemal cały czas jeździ się głową w dół. Jeszcze silniejsze emocje czekają na Space Vertigo – w czteroosobowych ławkach podjeżdża się na wysokość czterech, pięciu pięter, po czym nagle się spada. Na dole ostre hamowanie. Wrażenie jeszcze silniejsze niż na bungee. W Gardalandzie robione są zdjęcia, które można od razu kupić. Niestety, w miasteczku jest gorąco i trzeba stać w kolejkach. Ochłodę od upałów przejścia z parą wodną, na kolejki nie ma rady. Informacje Bilet na wszystkie rozrywki: na jeden dzień – 20,50 euro; (17,25 euro – dla dzieci do 1 metra wysokości lub do 10 lat oraz dla osób powyżej 60 lat) na dwa dni – 33 euro (27 euro) na trzy dni – 43 euro (35 euro) Bilet wieczorny (od 20.00 w okresie 22.06-10.09) – 14 euro Spektakl z delfinami – 3 euro Zdjęcie – 2,70 euro Parking samochodowy – 2 euro, dojazd autobusem z parkingu bezpłatny Dojazd autobusem z innych miejscowości – 25-27 euro w obie strony Gardaland jest czynny od 9.00 do 24.00 (w sezonie, tj. 22.06-10.09.) i od 9.30 do 18.00 (w okresie 23.03.-21.06. oraz 11.09.-27.10).   Udostępnij: Kliknij, aby udostępnić na Facebooku (Otwiera się w nowym oknie) Facebook Kliknij, aby udostępnić na X (Otwiera się w nowym oknie) X Kliknij, aby udostępnić na X (Otwiera się w nowym oknie) X Kliknij, aby udostępnić na Telegramie (Otwiera się w nowym oknie) Telegram Kliknij, aby udostępnić na WhatsApp (Otwiera się w nowym oknie) WhatsApp Kliknij, aby wysłać odnośnik e-mailem do znajomego (Otwiera się w nowym oknie) E-mail Kliknij by wydrukować (Otwiera się w nowym oknie) Drukuj

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.
Aby uzyskać dostęp, należy zakupić jeden z dostępnych pakietów:
Dostęp na 1 miesiąc do archiwum Przeglądu lub Dostęp na 12 miesięcy do archiwum Przeglądu
Porównaj dostępne pakiety
Wydanie: 2002, 39/2002

Kategorie: Przegląd poleca
Tagi: Iwona Pawlak