Pawiki

Odlotowe tytuły
\”Greccy listonosze wiejscy i liczba ich rezygnacji\” – oto książka, która zdobyła nagrodę za najdziwniejszy tytuł ostatnich 30 lat. Nagrody te zaczęto przyznawać w 1978 r. na Międzynarodowych Targach Książki we Frankfurcie. Wymyślono je jako sposób na przezwyciężenie czytelniczej nudy. Laureatką bieżącego roku został poradnik pod tytułem \”Jeżeli chcesz finału w twojej relacji, zacznij od swoich nóg\”. Za faworytów do nagrody 30-lecia uznano także epokowe dzieła: \”Ludzie, którzy nie wiedzą, że są martwi\”, \”Procedura Drugiego Międzynarodowego Warsztatu w sprawie Nagiej Myszy\”, \”Jak unikać wielkich statków\” czy też \”Jak uczynić konia odpornym na bomby\”. Greccy listonosze okazali się jednak bezkonkurencyjni. Sprzedaż książki bez wątpienia wzrośnie.

Robaczywy biznes
Czego to ludzie nie wymyślą? Czempińscy policjanci zlikwidowali intratną, ale nielegalną hodowlę larw much przeznaczonych dla wędkarzy. Na ślad tejże działalności doprowadził nieziemski fetor, na który uskarżali się mieszkańcy okolicznych wiosek. Wydobywał się on z prywatnej posesji, gdzie funkcjonariusze zabezpieczyli całą skomplikowaną linię produkcyjną, której motorem napędowym było gnijące mięso. I tak 36-letni hodowca złapał się na haczyk – z własnoręcznie wyhodowanym robakiem.

3… 2… 1… start!
W Zielonej Górze odbędą się I Mistrzostwa Polski w wyścigach ślimaków. Zawody rozegrają się na specjalnie przygotowanym stadionie – planszy o długości 100 cm. Według informacji prasowej, uczestnicy, którzy zajmą I, II i III miejsce otrzymają Puchar Winnego Wzgórza, natomiast wszystkim finalistom zostaną wręczone dyplomy uczestnictwa. Nie wiemy, co na to sami uczestnicy, przypuszczalnie jednak \”dyplomy uczestnictwa\” nie są szczytem ślimaczych marzeń.

Nie chcą słuchać o kalendarzyku
W Łodzi dużym powodzeniem wśród młodych par cieszą się fałszywe zaświadczenia o ukończeniu kursu przedmałżeńskiego, wymaganego przy zawieraniu ślubu kościelnego. Ponoć kandydaci do żeniaczki nie chcą słuchać o naturalnych metodach planowania rodziny. Czyżby już zdążyli się przekonać, że inne metody są lepsze?

Zakupy przedszkolaka
Pięcioletni Djodja Marković z Belgradu zauważył, że jego ojciec Slobodan, zapomniał zamknąć sejf z pieniędzmi. Tatuś jest biznesmenem, toteż sejf był pełen. Przedsiębiorczy malec bez namysłu zabrał kasę i wraz z gromadą kolegów wyruszył w pochód po sklepach. Dzieci szybko kupiły komputery, słodycze, zabawki, rowery i inne dobra za kwotę stanowiącą równowartość 120 tys. dol. Wstrząśnięty ojciec zwrócił się policji o wszczęcie śledztwa, dlaczego małym dzieciom sprzedano takie mnóstwo towarów. Następnym razem z pewnością sejf zamknie.

A piwa coraz mniej
Według brytyjskich badań rynku, w każdym tygodniu zamykanych jest 36 angielskich pubów. Spożycie piwa na Wyspach jest najniższe od lat 30. Tradycja zamiera? Wszak angielski pub to instytucja, symbol! Co będzie następne, monarchia?

Bo listonosz jedzie…
Niemiecka poczta przeciążyła listonosza praca. Ten jednak się nie skarżył, tylko na swój sposób zbojkotował obciążające go zajęcie. Zamiast dostarczać paczki i listy – gromadził je w swoim domu. Dopiero po roku takiej działalności poczta zainteresowała się leniwym pracownikiem. Do ich odwiezienia potrzebowano dwóch ciężarówek – czyli miał chłopina rację, twierdząc, że za dużo mu każą nosić…

Wenecja walczy
…z gołębiami. Aby przepędzić ptaki, władze miasta uciekają się do rozmaitych metod. Ostatnio postanowiono ptaki niecnie oszukać: wenecjanie umieszczają na budynkach gołębniki ze sztucznymi jajami. Ma to sprawić, że dotychczasowi mieszkańcy zrozumieją, że \”to mieszkanie już zajęte\”. A co, jeśli zdecydują się po prostu adoptować te biedne, opuszczone jajeczka?

W Pacanowie…
…kozy kują, a w Kongu kozy… trzymają w więzieniach. W czasie kontroli zakładów penitencjarnych tamtejszy wiceminister sprawiedliwości znalazł w jednej z celi grupę kóz oskarżonych o nielegalną sprzedaż… kóz. Nie wiemy, w jaki sposób kozy \”się sprzedawały\”, wiadomo jednak, że winę za ich uwięzienie ponosi personel placówki, który \”ma braki w wyszkoleniu\”. A może po prostu poważną wadę wzroku?

Przerwa na reklamę
Nowozelandzka linia lotnicza poszukuje do swojej kampanii reklamowej… łysych. Spece od marketingu chcą wytatuować hasła reklamowe na głowach \”żywych reklam\”. Pytanie tylko co będzie, jeśli zarobione w ten sposób pieniądze \”słup reklamowy\” zainwestuje w tupecik: czy kontrakt przewiduje taką możliwość?

Wydanie:

Kategorie: Bez kategorii

Napisz komentarz

Odpowiedz na treść artykułu lub innych komentarzy