Pisanie jest nałogiem

Pisanie jest nałogiem

Jest taka łódzka tradycja, o której Reymont pisał w „Ziemi obiecanej”: jeśli nie radzisz sobie z prowadzeniem biznesu, spal go, a ubezpieczalnia zapłaci Katarzyna Bonda – najpopularniejsza autorka powieści kryminalnych w Polsce. Na podstawie jej „Lampionów” powstał serial „Żywioły Saszy”, który można oglądać w Playerze Tytuł każdej książki z serii poświęconej Saszy Załuskiej zawiera odniesienie do żywiołu. Dlaczego? – Ma to związek z chińską filozofią. Każdy żywioł nawiązywał nie tylko do zagadki i kryminalistycznych działań policjantów, ale też do przestrzeni zmysłowej. Chińczycy wierzą, że po przejściu traumy – a tak było w przypadku Saszy – trzeba przejść również przez cztery żywioły, aby się odrodzić. Pamiętam moment po napisaniu „Okularnika”, czyli drugiego tomu serii, kiedy pojechałam pociągiem na spotkanie autorskie do Łodzi. Wysiadłam na dworcu i zauważyłam spadające z nieba czarne płaty. Wyglądały jak śnieg z „Krainy Lodu”, tyle że były czarne. Co to było? – Zapytałam o to kierowcę taksówki, a on niewzruszony odpowiedział, że fabryka klejów i lakierów na Dąbrówce się zhajcowała i coś takiego pada od trzech dni. „Jak to się zhajcowała?!”. A taksówkarz: „Normalnie, cały czas się pali”. Dojechaliśmy do ulicy Tuwima. Stoi tam monumentalna, cudowna kamienica – wtedy była cała czarna po pożarze. Kierowca spojrzał na mnie

Cały tekst artykułu można przeczytać w elektronicznej wersji "Przeglądu", która jest dostępna dla posiadaczy e-prenumeraty lub subskrypcji cyfrowej.
Wydanie: 15/2021, 2021

Kategorie: Kultura