Violetta Porowska była kandydatką PiS na prezydenta Opola. Była przez kilka tygodni, ale ustąpiła. Bo przegrała w sądzie sprawę – sąd orzekł, że bezprawnie przez kilka lat nie płaciła mechanikowi za naprawę samochodu. Więc teraz musi oddać mu, wraz z odsetkami, około 100 tys. zł.
Najpierw Wassermann, teraz Porowska – czy to jakaś PiS-owska przypadłość?
Odpowiedz na treść artykułu lub innych komentarzy