W ostatnich dekadach amerykańska policja pod względem uzbrojenia zaczęła przypominać regularne wojsko. Czy to się zmieni? W połowie maja Biały Dom ogłosił, że prezydent Barack Obama zabronił przekazywania przez agendy rządu federalnego, zwłaszcza Departament Obrony, niektórych rodzajów broni na potrzeby lokalnych organizacji policyjnych. Zakazem objęto gąsienicowe pojazdy opancerzone, bagnety, granatniki, a także broń palną dużego kalibru wraz z amunicją. Zarazem siły policyjne będą miały utrudniony dostęp m.in. do materiałów wybuchowych oraz do kołowych pojazdów opancerzonych i taktycznych. Decyzji tej towarzyszy powołanie zespołu składającego się z policjantów i przedstawicieli społeczności lokalnych. Grupa ma pracować nad znalezieniem rozwiązań, które odbudują zaufanie mieszkańców do policji i zwiększą transparentność jej funkcjonowania. Działania Białego Domu są konsekwencją wydarzeń z ostatnich kilkunastu miesięcy, których negatywnymi bohaterami byli policjanci. Przypomnijmy, że chodzi o uduszenie w nowojorskim parku handlarza papierosami Erica Garnera przez policjantów stosujących niedozwolone chwyty, ponadto zastrzelenie czarnego nastolatka Michaela Browna przez białego policjanta w Ferguson w Missouri – po tym zdarzeniu nastąpiły wielodniowe zamieszki, spacyfikowane dopiero przez żołnierzy Gwardii Narodowej. Dochodzą do tego ostatnie niepokoje w Baltimore, spowodowane śmiercią Freddiego Graya w wyniku obrażeń, które odniósł już po zatrzymaniu przez policję. To wszystko zmusza do postawienia pytań, co się stało z amerykańską policją i czy przyjęty model walki z przestępczością, którego skuteczność potwierdzają statystyki, nie tworzy jednak nowych, poważnych problemów społecznych. Policja Specjalna Nie wiadomo, ilu dokładnie policjantów pilnuje przestrzegania prawa w Stanach Zjednoczonych. W zależności od źródła dane szacunkowe wahają się od 450 do 900 tys. funkcjonariuszy zatrudnionych w ok. 20 tys. różnego rodzaju sił policyjnych. Organizacje te różnią się zarówno obszarem jurysdykcji – działają na poziomie federalnym, stanowym i lokalnym (w miastach i hrabstwach) – jak i zakresem uprawnień, a w związku z tym również wielkością. Bezpośrednio dla rządu federalnego pracuje nieco ponad 120 tys. funkcjonariuszy, a 10 tys. organizacji policyjnych, głównie w małych miasteczkach, zatrudnia mniej niż 10 osób. Zawodowych policjantów wspierają także ochotnicy i policjanci zatrudnieni na część etatu, dla których ta praca to tylko element działalności zawodowej. Oprócz funkcjonariuszy pilnujących ogólnie rozumianego porządku istnieją również wyspecjalizowane siły policyjne, takie jak Federalne Biuro Śledcze (FBI), Straż Graniczna (U.S. Border Patrol) czy Agencja ds. Zwalczania Narkotyków (DEA). Każda szanująca się organizacja policyjna, pod warunkiem że jest odpowiednio duża, ma w strukturze jednostkę SWAT (Special Weapons and Tactics – Specjalne Wyposażenie i Taktyka). W SWAT służą funkcjonariusze mający, przynajmniej teoretycznie, zajmować się szczególnie niebezpiecznymi przestępcami. Pierwszą jednostkę SWAT w amerykańskiej policji utworzył w latach 60. XX w. Departament Policji Los Angeles (LAPD) w reakcji na zamieszki na tle rasowym w Watts. Zginęły wówczas 34 osoby, a ponad tysiąc zostało rannych. Kolejnym powodem była masakra na University of Texas w Austin w 1966 r., kiedy samotny strzelec, który zabarykadował się na tarasie obserwacyjnym budynku głównego uczelni, zabił 16 osób. Obecnie takich jednostek w Stanach Zjednoczonych są tysiące – własną ma ponad 80% miast powyżej 25 tys. mieszkańców i prawie 90% miast większych niż 50-tysięczne. Według naukowców badających amerykańską policję, a także części policjantów, mniejsze miasteczka często inwestują w stworzenie oddziałów specjalnych nie tyle z realnej potrzeby, ile po to, by ich siły policyjne prezentowały się równie dobrze jak te w większych miastach. Specjalny problem Jednostki SWAT zwykle mają na wyposażeniu sprzęt pochodzący z nadwyżek wojskowych, od lat 80. XX w. przekazywany przez Departament Obrony za darmo – najpierw w ramach wsparcia wojny z narkotykami, a następnie w obliczu zagrożenia terroryzmem po 11 września 2001 r. Tylko w latach 2006-2014 amerykańskie siły policyjne otrzymały m.in. 432 pojazdy opancerzone o zwiększonej odporności na miny (MRAP), skonstruowane specjalnie na potrzeby operacji wojskowych w Iraku i Afganistanie, 435 innych pojazdów opancerzonych, 533 samoloty i śmigłowce oraz niemal 94 tys. sztuk broni automatycznej z prawie 181 tys. magazynków. W tym samym okresie w sześciu stanach wprowadzono do wyposażenia policji magazynki na 100 sztuk amunicji do karabinów automatycznych M-16. Dodatkowo w latach 2002-
Tagi:
Jan Misiuna









