W stenogramach z podsłuchanych rozmów telefonicznych Marka Dochnala, przebywającego za kratkami biznesmena i lobbysty, można przeczytać: „Jak mi przysłała Kinga Rusin listę gości proponowanych do Londonu, do Windsoru, na królową, to ja, kurna, myślałem, że od razu każę skasować z nią kontrakt”. Choć to nie bardzo po polsku monolog, jasno z niego wynika, że firma PR pani Rusin robiła listę gości mających wziąć udział w pewnej ekskluzywnej imprezie, jakich Marek Dochnal sponsorował wiele.
Ciekawe, co na to mąż pani Rusin, Tomasz Lis, który upominał swego czasu Aleksandra Kwaśniewskiego, że żona prezydenta powinna być jak żona Cezara?
Odpowiedz na treść artykułu lub innych komentarzy