Marta Siekierkowska
Fundacja Dajemy Dzieciom Siłę
Sam obszar seksualności to już tabu w polskim społeczeństwie, a tym bardziej jeżeli to seksualność patologiczna. Bardzo często wykorzystywanie seksualnego w rodzinie ukrywa się ze względu na bliskość relacji. Dziecko, które doświadcza przemocy po prostu się wstydzi. Natomiast sprawca nie ma żadnego interesu, żeby się ujawnić – boi się kary, społecznego osądu. Osoby z najbliższego otoczenia krzywdzonego dziecka milczą, bo czują, że zawiodły albo wstydzą się, że coś takiego ma miejsce w ich życiu, chcą zapomnieć. W takiej sytuacji żadna osoba w rodzinie nie ma motywacji do ujawnienia przestępstwa, dlatego panuje zmowa milczenia.
Joanna Gzyra-Iskndar
Centrum Praw Kobiet
Nawet 80 proc. osób, które doświadczyły przemocy seksualnej zostało skrzywdzone przez bliskiego, często kogoś z rodziny. Trudność mówienia o pedofilii w rodzinie polega na tym, że krzywdę wyrządza osoba najbliższa. To może potęgować wstyd i trudność w mówieniu o tym, co się stało. Dorośli sprawcy przemocy seksualnej mają oczywistą przewagę nad dziećmi. Działa siła autorytetu. A osoby wokół krzywdzonego dziecka milczą na temat przemocy, również dlatego, że nie wiedzą do kogo i jak zwrócić się o pomoc. System nie zachęca, aby zgłaszać takie przypadki. Wciąż brakuje wyspecjalizowanych placówek zajmujących się pomocą ofiarom przemocy seksualnej. A przecież wiele dzieci ma problem z uświadomieniem sobie, że dzieje się coś złego. To powinna być wiedza powszechna, tymczasem obserwujemy wyraźne braki w edukacji, również seksualnej.
Paulina Piechna-Więckiewicz
Wiosna
Wśród wielu polityków prawicy panuje powszechne przekonanie, że w „porządnej” polskiej rodzinie nie może wydarzyć się coś tak złego jak gwałt na dziecku. Temat seksualności to dla nich tabu, o takich rzeczach w ogóle się nie rozmawia, a przez to mamy do czynienia z takim a nie innym orzecznictwem w kwestii reagowania na krzywdę dzieci i kobiet. Prokuratura nie wszczyna postępowań, urzędnicy orientują się, że dzieje się coś złego, kiedy już nie można zareagować. Celem państwa powinno być dbanie o dobrostan i bezpieczeństwo każdej osoby. Niestety w Polsce rodzina stała się przede wszystkim celem politycznym.
Antonina Lewandowska
Grupa Ponton
Kiedy mówimy o zachowaniach pedofilnych w rodzinie, musimy pamiętać, że wykorzystywanie dzieci samo w sobie jest ogromnym tabu. Rodzina traktowana jest w Polsce jak świętość, debata o krzywdzeniu w niej najmłodszych uderza w społeczne poczucie bezpieczeństwa, narusza nasze wyobrażenia o świecie. Dodajmy do tego, że mówienie o przemocy seksualnej wobec dzieci w oczywisty sposób dotyka tematu ich seksualności i podmiotowości, o których większość Polaków nie potrafi rozmawiać, siłą rzeczy łatwiej więc o utrzymanie tabu. Jeżeli w mediach pojawia się wątek wykorzystania dziecka, to jest on przedstawiany jako sensacja, której towarzyszy bardzo silna społeczna chęć ukarania sprawcy, a nie pomocy ofierze. Brakuje dobrych rozwiązań systemowych. Te, które mamy teraz nie działają, nie ma efektywnej pomocy dla osób dotkniętych przemocą seksualną. Brakuje wsparcia psychologicznego dla dzieci, które często nie wiedzą, że dzieje się coś złego, a później latami leczą – lub ukrywają – traumę. Podstawą do tego, aby coś zmienić jest wprowadzenie obowiązkowej i rzetelnej edukacji seksualnej, dofinansowanie ośrodków wsparcia psychologicznego i opieki socjalnej i (koniecznie!) resocjalizacja sprawców przemocy seksualnej
fot. Jackson Simmer
Odpowiedz na treść artykułu lub innych komentarzy