Co dalej ze strefą Schengen?

Co dalej ze strefą Schengen?

Dr Renata Mieńkowska-Norkiene, politolog, UW To pytanie wiąże się z problemem o wiele istotniejszym, dotyczącym przyszłości całej Unii Europejskiej, która w ostatnich latach znajduje się w permanentnym kryzysie. Zauważalne są silne tendencje polityczne do renacjonalizacji i wzmacniania państwowej sfery bezpieczeństwa. Zwykle mają one charakter przedwyborczy, dlatego uważam, że interes ekonomiczny przeważy i przetrwają zarówno Unia, jak i strefa Schengen. Nie wykluczam jednak, że na granicach konieczna będzie dokładniejsza kontrola i prewencja. Do 2020 r. jestem jednak o Unię i Schengen spokojna. Póki istnieje budżet, z którego państwa czerpią pieniądze, nic im nie grozi. Dr Kacper Rękawek, politolog, SWPS UH, PISM Mamy do czynienia z fetyszyzacją strefy Schengen. Oczywiście można pozamykać wszystkie granice, licząc na to, że terroryzmu będzie mniej. Ale nie znikną w ten sposób z Europy tysiące islamistycznych radykałów, którzy już są w jej granicach. Francuskie służby interesują się 11 tys. takich osób. To prawda, że zamachów w Paryżu dokonała transnarodowa komórka, która wykorzystała ludzi mieszkających we Francji, a kierowana była lub inspirowana przez przywódców ISIS przebywających poza Europą, ale za tydzień, miesiąc czy rok ataków może dokonać ktoś, kto nie musiał przekraczać w Europie jakichkolwiek granic, by stać się terrorystą. Europa Zachodnia ma ponad 20 lat doświadczenia w walce

Cały tekst artykułu można przeczytać w elektronicznej wersji "Przeglądu", która jest dostępna dla posiadaczy e-prenumeraty lub subskrypcji cyfrowej.
Wydanie: 2015, 48/2015

Kategorie: Pytanie Tygodnia