Władza widzi w nas siedzące w domu matki Polki, które rodzą dzieci i z pomocą rządowych 500 zł wychowują je na patriotów Dr Agnieszka Mrozik – adiunkt w Instytucie Badań Literackich Polskiej Akademii Nauk, autorka książki „Akuszerki transformacji. Kobiety, literatura i władza w Polsce po 1989 roku” Dlaczego znane polskie feministki w latach 90. tak gwałtownie odrzuciły 8 Marca? – Matkom założycielkom polskiego feminizmu ten dzień kojarzył się z PRL. A z czym kojarzyła się im PRL? – Z pozornym równouprawnieniem, fasadową emancypacją i podwójnym obciążeniem. Podwójne obciążenie, czyli co? – Masowe wejście kobiet na rynek pracy po wojnie nie wiązało się, niestety, ze zmianą w podziale obowiązków domowych. Kobiety wciąż wykonywały ich znacznie więcej. W czarnej dziurze Czy wobec tego przed wojną życie kobiet było lżejsze? – Po 1989 r. to pytanie długo pozostawało poza debatą publiczną. Część feministek w okresie przedwojennym szukała inspiracji. Zrobiły wiele – m.in. na płaszczyźnie naukowej i publicystycznej – dla odzyskania pamięci o prowadzonej przez Irenę Krzywicką i Tadeusza Boya-Żeleńskiego walce o wyzwolenie kobiet, o wykreślenie z Kodeksu karnego zapisów o karaniu więzieniem kobiet i lekarzy dokonujących zabiegu przerwania ciąży. Te artykuły straciły moc w wyniku decyzji władz