Prawda oparta na faktach. Nie jest to znak firmowy dziennikarzy powiązanych z PiS. Bywa, że chęć dokopania wrogowi jest tak wielka, że wychodzi się na niej jak Piotr Skwieciński na Włodzimierzu Czarzastym. Pal licho rutynowe pisowskie ujadanie i ble-ble. Ale zmienić Czarzastemu ojca, to nawet jak na standardy PiS za gruba przesada. W biegu między chałturami Skwieciński połączył Włodzimierza z Zygmuntem, byłym sekretarzem PZPR w Słupsku. Chciał dokopać obydwu, ale nóżkę ma zbyt krótką. Może więc chociaż zwróci Karnowskim wierszówkę za te pomówienia? Udostępnij: Kliknij, aby udostępnić na Facebooku (Otwiera się w nowym oknie) Facebook Kliknij, aby udostępnić na X (Otwiera się w nowym oknie) X Kliknij, aby udostępnić na X (Otwiera się w nowym oknie) X Kliknij, aby udostępnić na Telegramie (Otwiera się w nowym oknie) Telegram Kliknij, aby udostępnić na WhatsApp (Otwiera się w nowym oknie) WhatsApp Kliknij, aby wysłać odnośnik e-mailem do znajomego (Otwiera się w nowym oknie) E-mail Kliknij by wydrukować (Otwiera się w nowym oknie) Drukuj









