Śmierć w pastylkach

Śmierć w pastylkach

Vioxx uśmiercił tysiące ludzi na świecie, a miliony pozbawił zdrowia. W Polsce złożono pierwszy pozew przeciw koncernowi Stanisław Paszek z Poznania jeszcze do niedawna jeździł po świecie. Pracował jako drogowiec w Iraku i Libii. Serce miał jak sportowiec. Dziś nie rusza się dalej niż do pobliskiego sklepu, sporadycznie wychodzi na spacer po osiedlu. Zawsze zabiera telefon. – To na wypadek, gdybym się nagle źle poczuł lub nie miał siły wrócić do domu – tłumaczy. Choć ma dopiero 63 lata, jest już wrakiem człowieka. Zdrowie stracił w ciągu 38 miesięcy. Zrujnował mu je vioxx, szeroko reklamowany amerykański lek przeciwbólowy, który miał pomagać w walce z reumatoidalnym zapaleniem stawów. Przypadek pana Stanisława nie jest odosobniony. Ofiar specyfiku jest dużo więcej. Według danych opublikowanych w „New England Journal of Medicine”, vioxx przyjmowało ponad 80 mln ludzi na całym świecie. Z szacunków wynika, że w samych tylko Stanach Zjednoczonych preparat zabił niemal 60 tys. osób, a w Wielkiej Brytanii przeszło 10 tys. Na razie nie ma precyzyjnych danych mówiących o tym, ile opakowań śmiercionośnych pigułek sprzedano w Polsce. Według niektórych źródeł mogło je brać nawet 50 tys. Polaków! Dziś bliscy zmarłych i poszkodowani jednoczą

Cały tekst artykułu można przeczytać w elektronicznej wersji "Przeglądu", która jest dostępna dla posiadaczy e-prenumeraty lub subskrypcji cyfrowej.
Wydanie: 2005, 43/2005

Kategorie: Kraj