Andrzej Grajewski, aktualnie szef działu krajowego „Gościa Niedzielnego”, to przypadek ciężki i niereformowalny. Ciężki, bo mimo kolejnych procesów, jakie jego redakcja przegrywa z Alicją Tysiąc, Grajewski idzie w zaparte i ani myśli przeprosić ją za doznane krzywdy. A niereformowalny, bo do czegokolwiek się brał, to spartolił, choć gorliwości, zwłaszcza ideologicznej, nigdy mu nie brakowało. Już po 1990 r., gdy był w Komisji Likwidacyjnej RSW Prasa Książka Ruch, zasłynął skasowaniem wielu wartościowych tytułów. Poszedł do Ruchu Stu i Ruch nie przeżył. Poszedł do Stronnictwa Konserwatywno-Ludowego. Jak wyżej. Był w kolegium IPN, ale i to się skończyło. Została mu więc tylko wojna z Alicją Tysiąc i in vitro. Może w wolnym czasie napisze książkę „Moralność katolika na przykładzie własnym”? Udostępnij: Kliknij, aby udostępnić na Facebooku (Otwiera się w nowym oknie) Facebook Kliknij, aby udostępnić na X (Otwiera się w nowym oknie) X Kliknij, aby udostępnić na X (Otwiera się w nowym oknie) X Kliknij, aby udostępnić na Telegramie (Otwiera się w nowym oknie) Telegram Kliknij, aby udostępnić na WhatsApp (Otwiera się w nowym oknie) WhatsApp Kliknij, aby wysłać odnośnik e-mailem do znajomego (Otwiera się w nowym oknie) E-mail Kliknij by wydrukować (Otwiera się w nowym oknie) Drukuj
Tagi:
Przegląd









