Tag "Henrietta Vogel"

Powrót na stronę główną
Agnieszka Wolny-Hamkało Felietony

Pocztówka znad jeziora

Niektórzy wychodzą wieczorem przez okno na dach i tam piszą – z górniczą lampką na głowie, jak ktoś, kto musi się przekopać na drugą stronę. Na dachu nocą jest chłodniej i można jeszcze coś zdziałać. Wieczorem dom pracy twórczej w Wannsee wyciemnia się gwałtownie – może to dlatego, że pisarzy z reguły męczy pisanie, a może dlatego, że trzeba otworzyć okna, a ćmy i szerszenie chętniej się zlatują do światła. Podczas „wspólnych” śniadań ludzie jedzą osobno, mają

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.