Tag "Jakub Zawiła-Niedźwiecki"
Czy uzależnić świadczenie 800+ od zaszczepienia dzieci?
Prof. Michał Wróblewski,
filozof i socjolog, UMK
Pomysł powiązania świadczeń społecznych ze szczepieniami obowiązkowymi wart jest rozważenia z kilku powodów. Jesteśmy świadkami kryzysu programów proszczepiennych, dlatego potrzebujemy zdecydowanych działań. Lawinowy przyrost odmów szczepień, rekordowe poziomy zakażeń na odrę i grypę czy przypadek dawno niediagnozowanej w naszym kraju błonicy – to wszystko sygnały, że polityka szczepionkowa w Polsce nie działa tak, jak powinna. Są dowody na to, że takie rozwiązanie może być skuteczne. Myślę o Australii i polityce „No Jab, No Pay”, która polega na tym, że dzieciom bez szczepień ochronnych nie przysługują niektóre świadczenia. Wypłacanie ludziom uchylającym się od szczepień świadczeń pieniężnych wydaje się ponadto niesprawiedliwe. Osoby niezaszczepione są zagrożeniem dla zdrowia własnego i innych, w związku z tym mogą bardziej obciążać i tak już niewydolny system ochrony zdrowia, który – podobnie jak 800+ – jest przecież finansowany z naszych podatków.
Dominika Kuna,
prawniczka, USWPS
Taki ruch może się wydawać kontrowersyjny. Wprowadzenie regulacji ograniczających prawa obywatelskie musi nastąpić zgodnie z prawem. Trzeba jednak zwrócić uwagę na konieczność zadbania o dobro dziecka, w tej sytuacji o ochronę zdrowia i życia. Ostatni przypadek z błonicą pokazuje, że możemy mieć wątpliwości, czy aby działanie rodziców (a w zasadzie zaniechanie) nie naruszyło dobra dziecka. Zarazem warto się zastanowić nad skutecznością takiego uzależnienia wypłat 800+ od szczepień. Obecnie mamy system kar za brak szczepień, który nie jest zbyt skuteczny. Być może pewnym rozwiązaniem byłoby zwiększenie uważności społeczeństwa i edukowanie, przede wszystkim rodziców.
Jakub Zawiła-Niedźwiecki,
bioetyk, Centrum Bioetyki i Bioprawa UW
Ze względu na kryzys zdrowia publicznego związany z unikaniem szczepień jakieś rozwiązania są konieczne i pilne. Metoda polegająca na odbieraniu świadczeń jest bardzo kusząca ze względu na jej prostotę i doniesienia o skuteczności (głównie z Australii). Z perspektywy etycznej: po pierwsze, świadczenie 800+ miało być adresowane do dziecka, więc dziecko poniesie, poza brakiem uodpornienia na niebezpieczne choroby, kolejne dotkliwe konsekwencje działań rodziców. Po drugie, rozwiązanie to będzie niesprawiedliwie oddziaływało na różne grupy socjoekonomiczne: od rzeczywistego przymusu ekonomicznego do całkowicie pomijalnej kwestii dla osób zamożnych. Istniejące dane dotyczą krajów ze znacznie bardziej hojnymi świadczeniami. Czy takie rozwiązanie rzeczywiście byłoby skuteczne w Polsce? Nie wiem.
Dlaczego Ministerstwo Zdrowia nie potrafi zdyscyplinować dyrektorów szpitali w sprawie klauzuli sumienia?
Jakub Kosikowski, Naczelna Izba Lekarska Zacznijmy od tego, że w niektórych szpitalach to nie wszyscy lekarze zasłaniają się klauzulą, ale ordynator czy dyrektor nielegalnie zdecydował: u nas aborcji nie będzie. Warto też podkreślić, że do zdyscyplinowania dyrektorów nie trzeba zmian prawa, bo zasady kontraktowania od wielu lat są niezmienne: każdy oddział ginekologiczny powinien wykonywać aborcje w dozwolonych prawem przypadkach, a gdy tego nie robi, można wyciągać konsekwencje. Po prostu nikt nie chciał rozliczać z tej kwestii dyrektorów szpitali wojewódzkich i powiatowych, bo do niedawna resortem zdrowia









