Tag "kultura szwedzka"

Powrót na stronę główną
Kultura

Uratuje nas tylko śmiech

Wszyscy płyniemy statkiem, który już dawno obrał kurs na katastrofę Ruben Östlund – szwedzki reżyser, scenarzysta i montażysta filmowy Jakie trzy rzeczy zabrałbyś na bezludną wyspę? – Nadajnik GPS i kuchenkę gazową, żebym mógł zagotować wodę. Nie jest to specjalnie oryginalne, ale to przyszło mi od razu do głowy. A nie np. precle? – Nie. Myślę jednak, że bohaterowie „W trójkącie” woleliby mieć precle jako trzecią niezbędną do przeżycia rzecz. Aby zdobyć pożywienie w warunkach bezludnej wyspy człowiek zrobi wszystko. A ty jak poradziłbyś sobie w takiej ekstremalnej sytuacji? Chodzi mi o męski instynkt przetrwania. – Spróbowałbym polegać na moich umiejętnościach społecznych. Jako reżyser chyba jestem dość uzdolniony w tym zakresie. Starałbym się manewrować grupą za pomocą tej umiejętności, ponieważ nie wiem, jak rozpalić ognisko, jak złowić i przyrządzić rybę. Naprawdę! Nie jestem też żadnym ciachem, aby moją walutą w takiej survivalowej sytuacji była uroda, więc raczej seks za pożywienie, tak jak w filmie, nie wchodziłby w rachubę. Zaczęliśmy rozmowę od bezludnej wyspy, to na niej rozgrywa się ostatnia część twojego filmu „W trójkącie”. To tutaj dokonuje się całkowite odwrócenie społecznych hierarchii i demistyfikacja naszych wyobrażeń o sobie i innych. – Razem z bohaterami, młodą parą influencerów

Cały tekst artykułu można przeczytać w elektronicznej wersji „Przeglądu”, która jest dostępna dla posiadaczy e-prenumeraty lub subskrypcji cyfrowej.