Tag "Maria Grzegorzewska"

Powrót na stronę główną
Psychologia

Uciekaj albo walcz

Każdy z nas odczuwa lęk, ale u niektórych przybiera on formę ostrożności, a u innych – obsesji i paniki W pierwszej redakcyjnej pracy poznałam wielu doświadczonych dziennikarzy, którzy budzili respekt. Tyle że mnie paraliżował stres. Usztywniał i zalewał całe ciało potem. Zawiązywał na gardle pętlę, aż nie mogłam wydusić słowa. Przyśpieszał bicie serca, tak że czułam, że zamieniam się w bolid Formuły 1. Wywoływały go zazwyczaj redakcyjne spotkania, podczas których dziennikarze opowiadali, nad czym będą pracować. Na parę minut uwaga kilkunastu osób skupiona była wyłącznie na mnie. W drodze do redakcji przygotowywałam sobie odpowiedzi na ewentualne pytania, ale stres był sprytniejszy i codziennie znajdował sobie lukę w systemie moich starań. Potem była już tylko kaskada myśli. Zaraz odkryją, że do tej pracy w ogóle się nie nadaję. Że jestem głupia i niekompetentna. Że pochodzę ze wsi, a na studiach, zamiast zgłębiać „Filozoficzny dyskurs nowoczesności” Habermasa, piłam piwo z kolegami w parku. Wciąż bałam się negatywnej oceny współpracowników. Po jakimś czasie przeszłam na pracę zdalną. Ale zaczęłam tracić kontrolę nad ciałem także podczas spotkań ze znajomymi. A gdy wracałam do domu, gnębiły mnie myśli, że mogłam powiedzieć coś inaczej, lepiej. Kiedy coraz częściej miałam poczucie, że wariuję, poszłam na terapię. I dowiedziałam się, że te obsesyjne myśli

Cały tekst artykułu można przeczytać w elektronicznej wersji „Przeglądu”, która jest dostępna dla posiadaczy e-prenumeraty lub subskrypcji cyfrowej.