Tag "Plebey"

Powrót na stronę główną
Media

Jak to z „Plebeyem” było

Nigdy wcześniej ani nigdy później nie ukazało się w Polsce tak oryginalne, zjadliwe, dekadenckie i artystycznie niedościgłe pismo satyryczne Henryk Waniek w książce „Szalone życie Macieja Z”, której fragment ukazał się w PRZEGLĄDZIE (nr 30), pisze o dodatku satyrycznym dołączanym do tygodnika „itd” w ostatnich miesiącach przed stanem wojennym. Nie wiem, dlaczego Waniek z uporem przekręca nazwę dodatku i zamiast o „Plebeyu” pisze o „Pleybeyu”. Nie wiem też, dlaczego tak duże zasługi w jego powstaniu i ukazywaniu się przypisuje akurat Maciejowi

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Sylwetki

Maciej Z i szalone życie

Tamte lata wydają się jednym wielkim wieczorem, który zwykle kończył się nad ranem Maciej Zembaty (1944-2011) – awangardowy poeta, satyryk, artysta kabaretowy, scenarzysta i radiowiec, a także tłumacz i wykonawca ballad Leonarda Cohena. Lata 80. Raczej ich schyłkowa część. Mój przyjazd do Katowic zbiegł się w czasie z koncertem Macieja Z, wtedy występującego wraz z Johnem Porterem i zdaje się tylko z nim. John był znakomitym akompaniatorem i Maciej wiele zyskiwał w tym tandemie. Czy byłem

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.