Tag "Poznań"

Powrót na stronę główną
Kraj

Ruchy miejskie: od oszołoma do prezydenta

Miejscy aktywiści poczuli siłę i znaczenie, już nie są luźnym środowiskiem, ale często realną siłą, także polityczną Jeszcze kilka lat temu określenie aktywista miejski znaczyło mniej więcej to samo co miejski oszołom. Dziś w kilku dużych miastach w Polsce przedstawiciele ruchów miejskich mają realny wpływ na to, co się dzieje w ich miejscowościach Chyba największym polskim miastem, gdzie postulaty ruchów miejskich są wprowadzane w życie, jest Poznań. – W Poznaniu mamy możliwość wdrażania tych

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Historia

Koniec mitu Czerwca ‘56

Pęka „powstańcza bańka” nadmuchana z okazji 50. rocznicy wydarzeń poznańskich „Czarny Czwartek poznański – 28 czerwca 1956 r. – w historii miasta zapisał się jako dzień zbiorowego uniesienia i jako dzień licznych tragedii – osobistych i rodzinnych. Był to czas gniewu i przerażenia, bohaterstwa i okrucieństwa, nadziei i rozpaczy, zdesperowanej odwagi i panikarskiego tchórzostwa”. Wypowiedź Jarosława Maciejewskiego, współautora pierwszej książki o poznańskim Czerwcu, wydanej na fali przemian w 1981 r., warto uzupełnić słowami Witolda

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kraj

Gangster przeprasza za Jarka Ziętarę

„Baryła” przyznał, że uczestniczył w zastraszaniu i pobiciu Jarka. Nie wiedział wtedy, że dojdzie do zabójstwa To pierwsza książka na temat głośnego porwania i zabójstwa w 1992 r. dziennikarza śledczego Jarosława Ziętary. Jej autorzy Krzysztof M. Kaźmierczak i Piotr Talaga w 2012 r. otrzymali honorowe wyróżnienie „Watergate” Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich za publikacje na temat sprawy Jarosława Ziętary. O tym, że wśród świadków, którzy złożyli zeznania w sprawie porwania i zabójstwa Jarka (Ziętary), jest znany w poznańskim świecie przestępczym Maciej B., ps. „Baryła”,

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kraj

Handel roszczeniami trwa

Sejm musi ukrócić dziką reprywatyzację Morze gruzów. Tak po powstaniu warszawskim wyglądał stołeczny Mariensztat. Pięć lat później, dzięki wysiłkowi całego społeczeństwa, stało tu już nowe osiedle mieszkaniowe. Czas jego odbudowy upamiętnił pierwszy kolorowy polski film długometrażowy „Przygoda na Mariensztacie”. Niestety, teraz życie pisze swój smutny epilog. Roszczenia do osiedla zgłaszają spadkobiercy przedwojennych właś­cicieli nieruchomości. Z kamienicy Pod Łabędziem przy ul. Mariensztat 9 eksmitowano pierwszych lokatorów. Działacze stołecznego ruchu

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kraj

Co nam wolno wiedzieć o Niemczech

Dla rządzących silny Instytut Zachodni to kula u nogi– Jedyna nadzieja dla Instytutu Zachodniego to odsunięcie obecnych władz w najbliższych wyborach parlamentarnych! – tak prof. Stanisław Żerko zareagował na wiadomość o tym, że Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego po raz kolejny obcięło dotację na działalność instytutu. Trudno się dziwić jego irytacji, skoro budżet placówki zmniejszył się z ok. 2,4 mln zł w 2010 r. do ok. 870 tys. zł obecnie. Redukcja wyniosła więc dwie trzecie w ciągu czterech

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.