Handel roszczeniami trwa

Handel roszczeniami trwa

Sejm musi ukrócić dziką reprywatyzację

Morze gruzów. Tak po powstaniu warszawskim wyglądał stołeczny Mariensztat. Pięć lat później, dzięki wysiłkowi całego społeczeństwa, stało tu już nowe osiedle mieszkaniowe. Czas jego odbudowy upamiętnił pierwszy kolorowy polski film długometrażowy „Przygoda na Mariensztacie”. Niestety, teraz życie pisze swój smutny epilog. Roszczenia do osiedla zgłaszają spadkobiercy przedwojennych właś­cicieli nieruchomości. Z kamienicy Pod Łabędziem przy ul. Mariensztat 9 eksmitowano pierwszych lokatorów. Działacze stołecznego ruchu lokatorskiego komentują zgryźliwie: – Teraz kamienicznicy mogą powiedzieć władzom miasta: „Dzięki, frajerzy, za budowę Mariensztatu”!

Macie problem

W kamienicy przy ul. Strusia 11 w Poznaniu czyściciele kamienic najpierw uszkodzili kanalizację, przez co fekalia spływały po schodach. Później wynajęte zbiry zdemontowały poręcze na klatce schodowej i okna. Wybiły też dziury w ścianach i zdemontowały dach, by zimą wrzucać do środka śnieg. W końcu odpaliły w korytarzu race. Lokatorzy się wyprowadzili.

75-letniej mieszkance warszawskich Włoch właścicielka oddanego budynku zamknęła na kłódkę bramę do posesji. Staruszka, by dostać się do swojego mieszkania, musiała pokonywać wysokie ogrodzenie. Po kilku dniach i to okazało się niemożliwe. Podczas jej nieobecności zaryglowano drzwi do klatki schodowej. Do właścicielki z interwencją zadzwoniła wnuczka lokatorki. Prosiła, by kobieta wpuściła babcię do mieszkania, ponieważ ta musi wziąć leki. Właścicielka zasugerowała kupienie nowych w aptece. Wnuczka powiedziała, że nie może tego zrobić, ponieważ nie ma recept. – No to macie problem – usłyszała w odpowiedzi.

Te historie dobitnie świadczą o tym, że Polska na gwałt potrzebuje ustawy reprywatyzacyjnej, która ostatecznie ureguluje kwestię zwrotów lub ewentualnych rekompensat dla spadkobierców dawnych właścicieli. Inaczej dramatom lokatorów nie będzie końca.

Na tle innych polskich miast Warszawa się wyróżnia, ponieważ dawnych właścicieli wywłaszczono na mocy specjalnego dekretu, powszechnie znanego jako dekret Bieruta. Na mocy tego dokumentu w 1945 r. znacjonalizowano wszystkie nieruchomości znajdujące się w granicach przedwojennej Warszawy. Przyznawał on też odszkodowania przedwojennym właścicielom, ale władza ludowa nigdy nie wywiązała się z tego zobowiązania. Dzisiaj stanowi to podstawę do wysuwania roszczeń. Część historyków i urbanistów twierdzi jednak, że bez postanowień krytykowanego dekretu odbudowa Warszawy nie byłaby możliwa. Takiego zdania jest m.in. dr Jarosław Trybuś, wicedyrektor Muzeum Warszawy.

O skali problemu najlepiej świadczą liczby. W samej stolicy toczy się obecnie niemal 3,8 tys. postępowań zwrotowych o łącznej wartości 35 mld zł. Fala roszczeń nie jest jedynie zmartwieniem mieszkańców poszczególnych kamienic. W prywatne ręce oddawane są też publiczne parki, boiska i place zabaw, a także budynki, w których mieszczą się placówki oświatowe, urzędy i muzea. Tracą więc wszyscy warszawiacy. Przykład można znaleźć na Woli, gdzie ze swojej siedziby przy ul. Działdowskiej 6 będzie musiał się wynieść dom kultury.

Zdarza się też, że władze polskich miast padają ofiarą naciągaczy. Występują oni z roszczeniami, które prawnie zostały już przez Polskę zaspokojone. Chodzi o przedwojenną własność obywateli 12 państw, z którymi Polska od lat 50. XX w. podpisywała tzw. umowy indemnizacyjne, czyli odszkodowawcze. Na ich podstawie ryczałtowo wypłaciła rządom tych krajów odszkodowania za przejęte po wojnie w drodze nacjonalizacji mienie przedwojennych i powojennych obywateli tych państw oraz podmiotów gospodarczych. A rządy miały się porozumieć ze swoimi obywatelami. Teraz jednak niektórzy upominają się o zwrot mienia w naturze, mimo że odszkodowanie już zostało wypłacone. W ten sposób kilka warszawskich kamienic trafiło do ludzi dysponujących roszczeniami Juliana Glassa, który od PRL – jako obywatel holenderski – otrzymał 300 tys. guldenów. Dlaczego do tego dochodzi? To proste. W magistratach nie ma jednostek, które sprawdzałyby, czy roszczenie nie zostało już zaspokojone.

Strony: 1 2 3 4 5 6

Wydanie: 2015, 25/2015

Kategorie: Kraj

Napisz komentarz

Odpowiedz na treść artykułu lub innych komentarzy