Tag "Rada Dialogu Społecznego"

Powrót na stronę główną
Kraj

Dialog społeczny to klucz do demokratyzacji państwa

Rzeczywistość postawiła przed Radą Dialogu Społecznego olbrzymi obszar zadań Przestrzeń dialogu społecznego stwarza warunki do toczenia debat i negocjacji dotyczących szerokich grup społecznych. Celem jest wymiana informacji, przedstawienie postulatów i propozycji działań na rzecz wspólnych spraw oraz poszukiwanie rozwiązań akceptowalnych przez poszczególne strony. Co za tym idzie – wpływanie na poszczególne strony dialogu społecznego w taki sposób, aby ich działania przynosiły jak najwięcej korzyści społeczeństwu. Zgodnie z zasadą rotacyjności w październiku 2021 r. funkcję przewodniczącego Rady Dialogu Społecznego objął Andrzej Radzikowski – szef Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych. Rzeczywistość postawiła przed Radą olbrzymi obszar zadań. Realizacja przyjętego programu wymagała od członków RDS dużej aktywności i odpowiedzialności. Było jasne, że bez podejmowania konkretnych kroków na rzecz prowadzenia konstruktywnego dialogu społecznego nie będzie możliwe rozwiązanie narastających problemów społeczno-gospodarczych. Trwająca kolejny rok pandemia COVID-19 unaoczniła potrzebę podejmowania wzmożonych działań na rzecz ochrony zdrowia oraz ratowania polskiej gospodarki i rynku pracy. Andrzej Radzikowski jako przewodniczący Rady rozpoczął swoje działania od spotkania z przedstawicielami wszystkich partnerów dialogu społecznego. Uczestniczył również w seminarium przedstawicieli krajowych Rad Dialogu Społecznego Unii Europejskiej oraz przewodniczących i sekretarzy generalnych Europejskiego

Cały tekst artykułu można przeczytać w elektronicznej wersji „Przeglądu”, która jest dostępna dla posiadaczy e-prenumeraty lub subskrypcji cyfrowej.

Przegląd związkowy

To nie płace nakręcają inflację!

Rząd wyszedł naprzeciw postulatom OPZZ, zgadzając się, aby spółki energetyczne w 2023 r. osiągnęły zysk minimalny Listopadowe posiedzenie Rady Dialogu Społecznego, z udziałem premiera Mateusza Morawieckiego, poświęcono polityce energetycznej w Polsce. W ocenie strony rządowej ceny energii elektrycznej oraz gazu i paliw stanowią główną przyczynę wzrostu cen. Dlatego rząd wdrożył zestaw konkretnych działań w celu zmniejszania inflacji: obniżenie cen poprzez zmniejszenie podatku VAT i akcyzy oraz wprowadzenie programów wsparcia zarówno dla odbiorców indywidualnych, jak i dla firm. Według przyjętych założeń koszt zamrożenia cen energii elektrycznej dla poszczególnych grup odbiorców indywidualnych zostanie pokryty przez spółki energetyczne, co oznacza, że nawet 10 mln z 14 mln gospodarstw domowych będzie chronionych przed wzrostami kosztów energii elektrycznej w 2023 r. Jak zauważył premier Morawiecki, mamy czasy nadzwyczajne, które wymagają wdrożenia nadzwyczajnych mechanizmów legislacyjnych, włączając w to obniżone taryfy energetyczne dla sektora małych i średnich przedsiębiorstw oraz przedsiębiorstw energochłonnych. OPZZ również uważa, że kluczem do poskromienia inflacji jest racjonalna polityka energetyczna. Od dwóch lat ostrzegamy, że wydobycie węgla poniżej zapotrzebowania krajowego rynku może wywołać istotne problemy. Zwracaliśmy uwagę, że opłaty za uprawnienia do emisji

Cały tekst artykułu można przeczytać w elektronicznej wersji „Przeglądu”, która jest dostępna dla posiadaczy e-prenumeraty lub subskrypcji cyfrowej.

Kraj

Tam, gdzie toczą się negocjacje

Przez rok do Rady Dialogu Społecznego wpłynęły 542 projekty różnych aktów prawnych Andrzej Radzikowski – przewodniczący OPZZ, przez rok przewodniczył Radzie Dialogu Społecznego Rok temu, rotacyjnie, obejmował pan stanowisko przewodniczącego Rady Dialogu Społecznego. Jakie cele wówczas pan sobie stawiał? – Po pierwsze, spotkałem się ze wszystkimi partnerami, w tym ze stroną rządową, żeby zapytać, jakie są ich oczekiwania. Jakie problemy są dla nich najistotniejsze. Na tej podstawie ustaliliśmy listę tematów, które będziemy podejmowali na posiedzeniach Rady Dialogu Społecznego. Jak wyglądała ta lista tematów? – Ułożyliśmy ją, patrząc na ówczesną sytuację społeczno-gospodarczą kraju. To rynek pracy, transformacja energetyczna państwa, wdrażanie Polskiego Ładu, fundusze europejskie na lata 2021-2027, w tym Krajowy Plan Odbudowy, zmiany w zakresie finansowania i organizacji ochrony zdrowia, sytuacja oświaty i jej pracowników w świetle wdrażanych reform, nowelizacja ustawy o RDS… Co z tego przetrwało? Pieniądze z KPO zniknęły, PiS ich nie chce. Transformacja energetyczna została zatrzymana, bo jest wojna. Z nauczycielami rząd idzie na zwarcie… – Ta kadencja odbywała się w ogniu kryzysów, najcięższych od lat. Kryzys covidowy zagrażał zarówno zdrowiu pracowników, jak i gospodarce. Na to nałożyły się lutowa agresja Rosji na Ukrainę i radykalny

Cały tekst artykułu można przeczytać w elektronicznej wersji „Przeglądu”, która jest dostępna dla posiadaczy e-prenumeraty lub subskrypcji cyfrowej.

Przegląd związkowy

To nie wysokość płac odpowiada za drożyznę

Niemałe emocje towarzyszą negocjacjom w Radzie Dialogu Społecznego w sprawie wzrostu poziomu wynagrodzeń w przyszłym roku. Czy jest szansa na historyczny kompromis i uzgodnienie tempa wzrostu płac w 2023 r.? W czerwcu rząd przedstawił Radzie Dialogu Społecznego założenia do projektu budżetu państwa na rok 2023 przygotowane przez Ministerstwo Finansów. To podstawa do opracowania projektu ustawy budżetowej, w tym określenia poziomu wzrostu wynagrodzeń w państwowej sferze budżetowej oraz minimalnego wynagrodzenia za pracę w przyszłym roku. Niestety, analiza wskaźników makroekonomicznych zawartych w założeniach pokazuje, że są one obarczone niepewnością. Oczywiście największym zagrożeniem i niewiadomą jest wysoka inflacja. Z tego powodu potrzebna jest skuteczna odpowiedź rządu na ekonomiczne zagrożenia, a także długofalowa strategia rozwoju gospodarczego. Najlepiej byłoby oprzeć ją na długo wyczekiwanych środkach finansowych pochodzących z Krajowego Planu Odbudowy. Choć Komisja Europejska obniżyła prognozę wzrostu PKB Polski na 2023 r., perspektywy wzrostu naszej gospodarki są dobre i bardziej optymistyczne niż w pozostałych krajach Unii. Powinno to znaleźć odzwierciedlenie w propozycjach rządu. Tak się jednak nie stało. Rada Ministrów zaproponowała skromne podwyżki wynagrodzeń oraz uległa opinii pracodawców, że presja płacowa napędza wzrost cen i wywołuje spiralę cenowo-płacową. Nie można się zgodzić z takim stanowiskiem. Wysoka inflacja wynika

Cały tekst artykułu można przeczytać w elektronicznej wersji „Przeglądu”, która jest dostępna dla posiadaczy e-prenumeraty lub subskrypcji cyfrowej.

Przegląd związkowy

Ludziom zaczyna brakować pieniędzy!

Nie może być tak, że pieniądze dla banków drożeją o 5,2% (to wzrost stóp procentowych), a koszty udzielonych kredytów o 40-50% Ceny rosną jak oszalałe. Na początku roku inflacja wynosiła już 9,2%, aktualnie 12,3%. Latem możemy się spodziewać nawet 14%. Takich wzrostów nie notowano od końca zeszłego wieku! Inflacja była przedmiotem dyskusji na ostatnim Prezydium Rady Dialogu Społecznego. Dotyka ona wszystkich i działa negatywnie na państwo, gospodarkę i poziom życia pracowników. Pierwszym krokiem do rozwiązania problemu jest właściwa diagnoza. Mam wrażenie, że w wielu debatach ją zaciemniamy. Inflacja w Polsce jest o kilka procent wyższa niż średnia w UE, więc musi mieć też czynniki wewnętrzne. W styczniu, przed agresją Rosji na Ukrainę, inflacja wynosiła 9,2%, czyli była wyższa o 6% od prognozowanej przez rząd. Zduszenie inflacji wywołuje koszty społeczne i finansowe. Trzeba jednak rozłożyć je sprawiedliwie. Za wysoką inflację winę ponoszą Narodowy Bank Polski, rząd i sami przedsiębiorcy, którzy zachowują dynamikę zyskowności, a wzrost cen surowców i nośników energii przerzucają na cenę towaru. W wielu debatach odpowiedzialność za szalejącą inflację próbuje się przerzucić na zbyt szybki wzrost wynagrodzeń pracowników. A przecież do wzrostu inflacji przyczyniają się rosnące ceny gazu, paliw,

Cały tekst artykułu można przeczytać w elektronicznej wersji „Przeglądu”, która jest dostępna dla posiadaczy e-prenumeraty lub subskrypcji cyfrowej.

Kraj Wywiady

Uważam 1 Maja za najważniejsze święto

Klasa robotnicza w Polsce wciąż jest silna mimo bezpowrotnego zniszczenia wielu przedsiębiorstw Dr Piotr Ostrowski – wiceprzewodniczący OPZZ Czy termin klasa robotnicza ma jeszcze sens? – Kojarzy nam się to z XIX, z XX w., z okresem wielkich zakładów pracy i dominacją pracowników fizycznych. Zresztą słowo robotnik kojarzy się z kimś, kto wykonuje pracę fizyczną. Natomiast warto pamiętać, że w języku angielskim nazywa się to working class, czyli moglibyśmy mówić o klasie pracującej. Jeżeli przyjęlibyśmy takie nazewnictwo, byłby to dobry punkt wyjścia. Jak dużą grupą jest klasa pracująca? 15 mln? – Ponad 16 mln. Urzędnicy państwowi i samorządowi też tam są? – Powinniśmy ich do tej grupy zaliczyć. To jak znaleźć w takiej grupie wspólne interesy? – Niezwykle trudno. Bardzo byśmy pewnie chcieli widzieć strukturę społeczną na zasadzie marksowskiej dychotomii konfliktu klasowego. Jednak ta struktura jest dużo bardziej zróżnicowana: różne aspiracje, różne style życia, różne prestiże. Jest mnóstwo zmiennych, które mocno różnicują klasę pracowników, bo są w niej lekarze, specjaliści IT i pomocnicy na budowie, nikomu nic nie ujmując. Klasyczny, marksowski podział na posiadających i nieposiadających środki produkcji raczej jest

Cały tekst artykułu można przeczytać w elektronicznej wersji „Przeglądu”, która jest dostępna dla posiadaczy e-prenumeraty lub subskrypcji cyfrowej.

Przegląd związkowy

Zapewnienie godnych warunków pracy w Polsce

Warto pamiętać, że nie ma godności ludzkiej bez godnej pracy Rada OPZZ Województwa Dolnośląskiego jest beneficjentem projektu „Zapewnienie godnych warunków pracy w Polsce”, który jest finansowany z programu Funduszy Norweskich na lata 2014-2021. Projekt realizowany jest w terminie od 1 grudnia 2019 r. do 31 kwietnia 2022 r. w partnerstwie z Radą OPZZ Województwa Małopolskiego, Radą OPZZ Województwa Opolskiego oraz Zachodnią Izbą Gospodarczą. „Godna praca stanowi podstawę poszukiwania godności jednostki, rodzinnej stabilności i pokoju w społeczeństwie” (Juan Somavia). Godna praca jest zarówno problemem uniwersalnym, globalnym, jak i kluczowym celem do osiągnięcia zgodnie z celami zrównoważonego rozwoju. Istnieją jednak liczne trudności we wdrażaniu programu godnej pracy. Wyzwania te obejmują m.in. bezrobocie wśród młodych, pracę dzieci, pracę przymusową, dyskryminację, nieformalność, brak praw pracowniczych, nierówność płci i nieodpowiednią ochronę socjalną. Koncentrując się na znaczeniu realizacji programu godnej pracy, projekt ten miał na celu uwzględnienie ekonomicznego, społecznego i środowiskowego wymiaru zrównoważonego rozwoju, ponieważ miejsca pracy łączą ludzi ze społeczeństwem, gospodarką i środowiskiem. W ramach realizacji projektu zorganizowano działania przybliżające uczestnikom projektu problematykę związaną z zagadnieniami godnej pracy oraz promujące godną pracę. Były to m.in.: spotkanie inaugurujące projekt, trzy

Cały tekst artykułu można przeczytać w elektronicznej wersji „Przeglądu”, która jest dostępna dla posiadaczy e-prenumeraty lub subskrypcji cyfrowej.

Kraj Wywiady

Nauczyciel nie musi być bohaterem, ale musi być odważny

Najbardziej przeraża, że w pewnym momencie w edukacji zabraknie nauki, a zostanie tylko światopogląd Wanda Sobiborowicz – nauczycielka, działaczka ZNP Działacze ZNP podkreślają, że jesteś przewodniczką, mentorką w pracy związkowej, wspierasz i nie żałujesz ludziom swojego czasu. – Mogę sobie pozwolić na taką pracę, duże zaangażowanie i poświęcenie czasu, bo nie jestem zależna od nikogo. Dysponuję swoim czasem, nie muszę nikomu się tłumaczyć. Myślę, że dla działacza związkowego, który chce w pełni działać, to istotne. Od początku wojny w Ukrainie, gdy zaczęli przybywać uchodźcy, w tym dzieci, ZNP ma pewnie jeszcze więcej pracy. – Każda wojna to wielka tragedia, a ta toczy się tak blisko. I pomyśleć, że jeszcze do połowy lutego tam byłam – w Truskawcu, w ośrodku wypoczynkowym nauczycieli ukraińskich. Już wcześniej miałam okazję poznać Ukrainę i ludzi aż po Kijów. Mam tam wielu znajomych i przyjaciół. To, co teraz tam się dzieje… nie mogę powstrzymać łez. Mam pod opieką nauczycielkę z dwojgiem dzieci. Czy można cały dorobek życia spakować do walizki i wyruszyć w nieznane? Związkowcy z ZNP od pierwszych godzin wojny i ataku na Ukrainę pomagają uchodźcom – przede wszystkim uczniom i uczennicom, ich rodzinom oraz nauczycielom i pracownikom oświaty z Ukrainy. Organizujemy zbiórki niezbędnych rzeczy, noclegi, wspieramy materialnie

Cały tekst artykułu można przeczytać w elektronicznej wersji „Przeglądu”, która jest dostępna dla posiadaczy e-prenumeraty lub subskrypcji cyfrowej.

Przegląd związkowy

Musimy dać radę!

Rzeczywistość kryzysu uchodźczego przypomina sytuację z kryzysu covidowego Od kilku lat zmagamy się z kolejnymi kryzysami – COVID-19, kryzys energetyczny, wysoka inflacja – co powoduje postępującą pauperyzację społeczeństwa. Zwiększenie kwoty wolnej od podatku i zwolnienie z tej daniny najniższych emerytur, symboliczna podwyżka wynagrodzeń w państwowej sferze budżetowej (wymuszona przez związki zawodowe), wzrost płacy minimalnej czy waloryzacja świadczeń emerytalno-rentowych nie rekompensują rosnących cen towarów i usług. Propozycje Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych mające poprawić sytuację ekonomiczną pracowników i świadczeniobiorców, przedstawiane głównie na forum Rady Dialogu Społecznego, są odrzucane albo realizowane tylko częściowo. A rządzący z braku merytorycznych argumentów powtarzają znaną od lat mantrę: kryzys. Ale nie poddajemy się. Na początku tego roku OPZZ przedstawiło opracowanie dotyczące wzrostu cen towarów i usług konsumpcyjnych oraz jego wpływu na koszty życia obywateli. Wskazaliśmy, że w czasie pandemii koronawirusa znacząco wzrosła liczba osób żyjących poniżej progu ubóstwa (minimum egzystencji). Jest ich niemal 2 mln, w tym ponad 400 tys. dzieci i 300 tys. seniorów. Łatwo wyliczyć, że w zależności od liczby osób w gospodarstwie domowym ten próg wynosi między 530 a 640 zł na osobę. Nie ograniczamy się do punktowania problemów. Dlatego w naszej analizie przedstawiamy

Cały tekst artykułu można przeczytać w elektronicznej wersji „Przeglądu”, która jest dostępna dla posiadaczy e-prenumeraty lub subskrypcji cyfrowej.

Przegląd związkowy

Nie wyrzucajmy Polskiego Ładu do kosza

Musimy uciekać do przodu. Nie ma dokąd się cofać, bo to, co było przed Polskim Ładem, nie było idealne Ostatnie, lutowe posiedzenie Rady Dialogu Społecznego poświęcono omówieniu wpływu reform podatkowych Polskiego Ładu na sytuację pracowników i pracodawców. W spotkaniu, po raz drugi w tym roku, uczestniczył prezydent RP Andrzej Duda. Podczas dyskusji wyraźnie zaznaczyły się dwa kierunki myślenia. Zdaniem pracodawców i przedsiębiorców Polski Ład jest reformą nieudaną, dyskryminującą zwłaszcza małe i średnie przedsiębiorstwa, i należy wstrzymać jego realizację, jednocześnie przygotowując nową koncepcję reform, opracowaną w ramach negocjacji z partnerami społecznymi. W opinii Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych widać w Polskim Ładzie zarysy pewnej zasadniczej koncepcji idącej w pożądanym kierunku, wymaga ona jednak istotnego dopracowania w kwestiach zarówno operacyjnych, jak i systemowych. Prezentując nasze stanowisko, nawiązałem do art. 20 Konstytucji RP, który brzmi: „Społeczna gospodarka rynkowa oparta na wolności działalności gospodarczej, własności prywatnej oraz solidarności, dialogu i współpracy partnerów społecznych stanowi podstawę ustroju gospodarczego Rzeczypospolitej Polskiej”. Społeczna gospodarka rynkowa jest zatem fundamentem ustrojowym naszego państwa, a jednym z jej wyrazów jest solidaryzm społeczny. Jestem przekonany, że solidaryzm społeczny powinien być realizowany przez sprawiedliwy system

Cały tekst artykułu można przeczytać w elektronicznej wersji „Przeglądu”, która jest dostępna dla posiadaczy e-prenumeraty lub subskrypcji cyfrowej.