Tag "Stanisław Pięta"

Powrót na stronę główną
Aktualne Przebłyski

Pięta wraca, Duda milczy

Izabela Pek jeszcze jako aktywistka PiS korespondowała z prezydentem Dudą na Twitterze… „Dawno się nie widzieliśmy ale zawsze miło mi Panią spotkać albo zobaczyć. Lubię Pani szalony styl bycia, taki WOW! Zupełnie inny od mojego ;-)))”, pisał. Pek zaś wspomina, że prawie każdego wieczoru wysyłała prezydentowi informacje, bo „kiedy wszyscy w PiS się na niego rzucili, ja stałam po jego stronie”. Ale w procesie, który pani Iza wytoczyła wydawnictwu „Sieci”, na wzajemność Dudy nie może liczyć. Cztery lata temu

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Aktualne Przebłyski

Pięta plus dwie

Jeszcze o pośle PiS Stanisławie Pięcie. Chyba zawieszonym, a przynajmniej schowanym przed mediami. Do wszystkich jego patriotycznych zasług dla prawicy trzeba także dopisać pikietę, którą zorganizował w zeszłym roku przed siedzibą Adama Bodnara, rzecznika praw obywatelskich. Piszemy o tym dopiero teraz, bo to bardzo ważne logistycznie przedsięwzięcie Pięty nie zostało wówczas należycie docenione. A nawet, niestety, nie zostało zauważone przez pisowskie media. Pewnym usprawiedliwieniem dla tych gorliwych propagatorów władzy może być skromna liczebność

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Aktualne Przebłyski

Kownacki od afery do afery

Uśmialiśmy się z tej decyzji tak serdecznie, jak szczerbata norka u weterynarza. Chyba tylko obóz „dobrej zmiany” mógł coś takiego wymyślić. Na miejsce Stanisława Pięty, modelowego syna prawicy, który zaczął od okradania samochodów, a skończył na załatwianiu roboty kochance, PiS wysłało do komisji badającej aferę Amber Gold Bartosza Kownackiego. Wiceministra u Macierewicza. Zabawne. Bo przy tym, co się działo w MON za ich rządów, Amber Gold jest jak pryszcz na nosie. A Kownacki ma dużą szansę, by po wyborach stawać przed komisjami

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Aktualne Przebłyski

Pięta nie chce badań

Gdy PSL zaproponowało, by kandydaci na posłów przed objęciem mandatu byli obowiązkowo poddawani badaniom psychiatrycznym, czekaliśmy na to, kto pierwszy się odezwie. Niespodzianki nie było. Pomysł PSL bardzo się nie spodobał Stanisławowi Pięcie, posłowi PiS. Temu, który walczył z komuną, okradając ludziom samochody. Czego Pięta się boi? Przecież okradanie samochodów to zachowanie całkowicie normalne. Przynajmniej dla wyborców PiS.

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.