Tag "styczeń"

Powrót na stronę główną
Agnieszka Wolny-Hamkało Felietony

Tańsze wersje wszystkiego

Nowy Rok to pierwszy moment, kiedy i Zdzisiu, i Marysia mogą wreszcie usiąść na kanapie i pokazać symbolicznego faka: rodzinie, sklepom, pierożkom z kapustą, zdziczałym ambicjom, filozofii francuskiej itd. W styczniu gremialnie wyhamowujemy. Zima obraca ludzi „w kurz i szary papier” i część z nas leci w dół jak Alicja. Codzienne obowiązki, o których zwykliśmy brzydko myśleć, są mechanizmem przystosowawczym, czymś, co nas trzyma w pionie. Kiedy znikają – spadamy. Niektórzy lecą z wdziękiem, upijając się od godz. 13,

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.