Tag "Tomasz Kowalczuk"

Powrót na stronę główną
Aktualne Pytanie Tygodnia

Czy Karol Nawrocki zastopuje rozliczenia przestępców z kręgów PiS?

Michał Wawrykiewicz,
prawnik, poseł do Parlamentu Europejskiego

Przypuszczam, że takie jest oczekiwanie ze strony tych działaczy Prawa i Sprawiedliwości, na których ciążą najpoważniejsze zarzuty, dotyczące przestępstw o charakterze zarówno ustrojowym, np. wybory kopertowe czy podawanie się za posła, jak i kryminalnym – Fundusz Sprawiedliwości, Rządowa Agencja Rezerw Strategicznych i inne. Jednak kolej rzeczy jest taka, że prokuratura nadal będzie prowadzić te sprawy i kierować akty oskarżenia do sądów karnych i to sądy zadecydują o winie i karze. Na końcu oczywiście prezydent może zastosować prawo łaski, ale nie chcę przewidywać dziś, jak wówczas się zachowa Karol Nawrocki. To będzie za kilka lat i na miejscu podejrzanych nie byłbym taki pewien, że ułaskawienie przyjdzie.

 

Dr Tomasz Kowalczuk,
politolog, filozof, literaturoznawca, UW

Nawrocki został prezydentem jako kandydat obywatela Kaczyńskiego i jego partii. Jednak z perspektywy generacyjnej, jak również politycznej, wydaje się nie pasować do tych inteligenckich żoliborskich zapatrywań. Kaczyński zawsze gardził blokowiskami, z których Nawrocki się wywodzi. W ogóle niewiele wiemy o zamiarach prezydenta elekta, ale wydaje się bliższy Konfederacji. Jego zwycięstwo de facto umacnia narodową frakcję Bosaka. Nawrocki nie musi więc być grzeczny wobec PiS, bo drugą kadencję mogą mu dać wyborcy Konfederacji. Ułaskawienia będą ewentualnym elementem przetargów i haków. Pytanie też, czy ekipa Tuska w ogóle zdecyduje się iść w rozliczenia, a jeśli już, to w jakim stopniu.

 

Dr Mateusz Zaremba,
politolog, USWPS

Nie widzę za bardzo możliwości stopowania. Tak naprawdę jedynym mechanizmem, który Nawrocki może wykorzystać, jest prawo łaski. Będzie ono jednak do wykorzystania na etapie wyroków (lub procesów). Ale nawet wtedy Nawrocki będzie musiał być ostrożny w używaniu instrumentu, jakim jest prawo łaski. Andrzej Duda skorzystał z tego prawa na początku prezydentury. Zagrał kartą, która wiązała się z ryzykiem, że opinia publiczna może zareagować na ułaskawienia dość negatywnie jako na pewien przejaw kumoterstwa. Drugim takim przykładem był prezydent Aleksander Kwaśniewski, który wykorzystał ułaskawienia pod koniec swojej drugiej kadencji. W tym wypadku również zdenerwował wyborców. Dlatego wiele zależy od wyczucia nastrojów społecznych i własnego interesu politycznego. Jeśli spojrzymy na to z tej perspektywy, wbrew pozorom tych ułaskawień może wcale nie być tak wiele.

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.