Tag "Wojciech Wybranowski"
Grabowska do usług
Gdzieś nam się zapodziała dyżurna pomocnica PiS. A nie ma gorliwszej od niej w tłumaczeniu, że dojna zmiana wszystko robi w zgodzie z konstytucją. Prof. Genowefa Grabowska, ongiś z łaski SLD europosłanka, gdy już jej ta partia nie dawała konfitur, przerzuciła się na PiS. Pewnie liczy, że jak się zasłuży, dostanie jakąś synekurę. Grabowska, dla byłych kolegów z SLD ciocia Gienia, jest na każde zawołanie TVP Info. Mają z nią dobrze, bo niewielu prawników chce się kompromitować ujadaniem na instytucje
Wybranowski po właściwej stronie
Murowanym kandydatem do pisania artykułów, które dadzą odpór zbrodniczym atakom na Kościół i kościelnych pedofili, jest Wojciech Wybranowski z tygodnika „Do Rzeczy”. Dlaczego wśród licznej rzeszy pisowskich autorów wskazujemy właśnie Wybranowskiego? Solidnie na to zapracował. Bo nawet w specgrupie najwierniejszych wyróżnia się gorliwością i zapałem w tropieniu wrogów partii. A na dodatek jest skromnie przywiązany do faktów. Potrafi wzruszyć czytelnika żarliwością. Jak w tekście „Zaszczuć księdza”, gdzie ze szczątkowych faktów zbudował obraz walki dobra ze złem.
Wybranowski od psów i kotów
Takiego odkrycia nie mogliśmy pominąć milczeniem. Wojciech Wybranowski ubogacił tygodnik „Do Rzeczy” nową myślą ekologiczną. W proch i pył rozwalił staromodnych wyznawców tezy, że zwierzętom szkodzą huki petard. Przywalił Rafałowi Trzaskowskiemu za „zakaz zorganizowania głośnych pokazów fajerwerkowych w czasie warszawskiego sylwestra”. I za uleganie „radykalnym ekologom”. Nowa ekologia Wybranowskiego kończy z tym zabobonem. Bo jej twórca, Wybranowski, sądzi pewnie, że psy i koty radują się wybuchami petard. Czyżby Wybranowski pisał swoje teksty