Tag "ZMP"
Górnik z pastorałem w dłoni. Franciszek Pieczka 1928-2022
Potrafił zagrać każdego, ale gdyby miał wybór, wolałby role aniołów niż diabłów. Bo aktorstwo ma prowadzić ku dobru Ślązakiem był do gruntu i Ślązakiem pozostał, mimo że większość życia spędził w Warszawie. Urodził się w Godowie nad Olzą, u wylotu Bramy Morawskiej, przez którą od wieków wędrowali za chlebem wyrobnicy do śląskich kopalń. A ród Pieczków notowany jest tam w księgach parafialnych od XVIII w. Franciszka, szóste, najmłodsze dziecko górnika – często zresztą bezrobotnego – z góry przeznaczono do kopalni. Musiał
Odrobina mężczyzny
„Do zakopania jeden krok”, podśpiewywał, gdy przekraczał dziewięćdziesiątkę. Poczucie humoru nie opuściło go do końca Sto lat temu, 3 czerwca 1922 r., urodził się Wiesław Michnikowski „Kuba? – Kto mówi? – Ale czy Kuba? – Ale kto mówi? – Jeżeli nie Kuba, moje nazwisko pana nic nie powie… Kuba?”. Ten jeden, przedwojenny jeszcze skecz, wykonany w kabarecie Dudek, umieścił Wiesława Michnikowskiego na stałe w górnych rejestrach kultury polskiej XX w. Dopiero za nim biegną setki
Konrad XX wieku. Ignacy Gogolewski 1931-2022
Grywał królów, lordów i sędziów. Ale zapamiętany został z roli Antka Boryny, chłopskiego syna z Mazowsza. I do tej roli było mu w życiu najbliżej Ignacy Gogolewski objawił się najbardziej płomiennym i zachwycającym debiutem w całym powojennym teatrze polskim. Nastąpiło to 26 listopada 1955 r. Na fali postępującej odwilży Teatr Polski wystawił „Dziady” w reżyserii Aleksandra Bardiniego, co stało się symbolem przezwyciężania poprzedniego systemu. Wcześniej Leon Schiller próbował wystawić „Dziady” w roku 1948, ale zasugerowano mu, aby zamiast
Pietrzak po liftingu
TVPiS w Poniedziałek Wielkanocny urządziła fetę Janowi Pietrzakowi. Pochwalamy. Należało się absolwentowi Korpusu Kadetów im. gen. Karola Świerczewskiego w Jeleniej Górze, Oficerskiej Szkoły Radiotechnicznej, wieczorowo-zaocznego kursu na Wydziale Socjologii Wyższej Szkoły Nauk Społecznych przy KC PZPR, członkowi ZMP i PZPR. Piękny życiorys. Przypomniano kilkanaście piosenek Pietrzaka z „Żeby Polska była Polską” na czele. Szkoda tylko, że gdzieś zawieruszyła się „Dziewczyna z PRL-u”: „Dziewczyno z PRL-u / Wierz mi, proszę, na słowo









