Tag "zwierzęta"

Powrót na stronę główną
Zwierzęta

Ssaki, czyli specjaliści od poligamii

Wśród ssaków partnera najczęściej wybiera sobie samica Większość ssaków to poligamiści – samce dążą do zapłodnienia jak największej liczby samic i nierzadko składają cały wysiłek opieki nad młodymi na barki samicy, opuszczając ją tuż po kopulacji. Jak w całej reszcie zwierzęcego świata, również wśród ssaków partnera najczęściej wybiera sobie samica. To ona ponosi później trud wychowywania potomstwa, dlatego musi starannie wybrać zdrowego partnera z dobrymi genami. Liczą się wielkość i siła, dlatego samce u ssaków są zazwyczaj większe od samic. Panowie mają również cały repertuar zalotnych zachowań oraz ozdób, a jedną z nich są jaskrawo ubarwione genitalia, najczęściej na czerwono czy różowo albo na niebiesko, jak u niektórych małp. Obrzmiałe i zaczerwienione genitalia miewają również samice. To znak dla samców, że można zacząć się starać o ich względy. Są jednak gatunki, u których samice mają ukryte narządy płciowe, tak aby samiec nie mógł rozpoznać fazy cyklu samicy, tak jest np. u szympansów. No i u ludzi. Co więcej, szympansica często zdradza dominującego samca z innymi w grupie, aby każdy samiec w stadzie myślał, że jest ojcem jej dzieci. To, po pierwsze, gwarantuje lepszą opiekę potomstwu i matce, a po drugie, zabezpiecza ją i dzieci na wypadek detronizacji dominującego samca i przejęcia

Cały tekst artykułu można przeczytać w elektronicznej wersji „Przeglądu”, która jest dostępna dla posiadaczy e-prenumeraty lub subskrypcji cyfrowej.

Obserwacje

Oponka

W przyrodzie wszyscy starają się tłuszczyk kolekcjonować Z pierwszymi cieplejszymi dniami po internecie zaczęły krążyć memy o posiadaczach zapasów tłuszczyku zebranego zimą oraz informacje o starcie odchudzania, by złapać figurę przed plażingiem. Względnie o rezygnacji z podjęcia takiego wyzwania. Po świętach sprawa nabrzmiała. Pod względem konieczności odchudzania jesteśmy gatunkiem wyjątkowym, przynajmniej w naszej części świata, bo w przyrodzie wszyscy starają się tłuszczyk kolekcjonować. Paliwo w spiżarni W przyrodzie występuje wiele tłuszczów, naukowo zwanych lipidami. Pełnią wiele ważnych funkcji w organizmie. Niektóre wchodzą w skład błon komórkowych i organelli. Inne biorą udział w fotosyntezie, są protoplastami witamin i hormonów. Jednak tematem tego artykułu są triacyloglicerole, inaczej tłuszcze właściwe. To one odpowiadają za (najczęściej) niechciane oponki i tym podobne atrakcje. Nasze organizmy, podobnie jak innych zwierząt, ewolucyjnie powstały w środowisku, w którym o pokarm trzeba było bardzo się starać. Pełne lodówki i sklep w zasięgu internetowego zamówienia z dostawą do domu to stosunkowo nowy wynalazek. Do niedawna spora ilość tłuszczu była oznaką wysokiego statusu społecznego, związanego z zamożnością. W społecznościach tubylczych, np. w Amazonii, pulchność była pożądaną cechą potencjalnego partnera. Zresztą nie tylko tam, wystarczy zerknąć na obrazy Rubensa. Po diabła jednak ten przeklęty wynalazek Matki Ewolucji?

Cały tekst artykułu można przeczytać w elektronicznej wersji „Przeglądu”, która jest dostępna dla posiadaczy e-prenumeraty lub subskrypcji cyfrowej.

Zwierzęta

Groźne maleństwo

Sóweczki nie mają lekko, dokuczają im zmiany klimatu Bardzo lubię sowy, choć rzadko miewam z nimi do czynienia. Poza puszczykami, ale to sąsiedzi, więc się nie liczą. Niestety, jestem raczej skowronkiem niż sową. Fascynację nimi przejawia też moja trzyletnia latorośl, książka o sowach jest jedną z najczęściej przeglądanych przed snem. Miejsce, w którym po raz pierwszy spotkała puszczyka, do dziś jest celebrowane: „Tu był puszczyk!”. Dziś jednak nie o puszczyku, ale o sóweczce, najmniejszej przedstawicielce rzędu sów. Historia słowa, słowo o historii Najstarszą księgą opisującą ptaki Polski jest „Myślistwo ptasze, w którym się opisuje sposób dostawania wszelakiego ptaka”, XVI-wiecznego łowcy Mateusza Cygańskiego. Samo dzieło było kilkukrotnie wydawane w XVI i XVII stuleciu, najczęściej z pominięciem nazwiska autora. Następnie na wiele lat zostało zapomniane, by ponownie zostać odkryte w pierwszej połowie XIX w. Początkowo autor pozostawał nieznany, rzecz się zmieniła dopiero po półwieczu, kiedy odnaleziono egzemplarz z jego nazwiskiem. Wokół autora narósł mit, jakoby był analfabetą, ponieważ we wstępie wspomina, że czytać i pisać nie umie, a za ewentualne omyłki odpowiada pisarz, którego autor sprawdzić nie może. Ów błąd jest podtrzymywany przez Wikipedię. W rzeczywistości to figura stylistyczna, charakterystyczna dla owego czasu,

Cały tekst artykułu można przeczytać w elektronicznej wersji „Przeglądu”, która jest dostępna dla posiadaczy e-prenumeraty lub subskrypcji cyfrowej.

Aktualne Promocja

Naturalne przysmaki dla psa – wybierz najlepszy smakołyk!

Każdy właściciel czworonogów wie, że jeśli chodzi o zdrowie psa, odpowiednia karma to podstawa. Pupilowi, aby uzupełnić codzienną dietę, warto także podawać różne przekąski czy przysmaki. Czym właściwie są przysmaki dla psa? Jakie jest ich

Zwierzęta

Ukrainka

Dominującymi barwami modraszek są niebieski i żółty. Dlatego dla ornitologów ptaki te stały się symbolem walczącej Ukrainy Sikory budzą sporą sympatię – ciekawskie, ruchliwe, nie unikają człowieka, są częstymi gośćmi karmników. Wśród nich szczególnymi względami cieszą się barwne modraszki. Ich kolorystykę dopełniają czerń i biel, subtelnie rozłożone głównie na głowie i karku, dominują zaś niebieski i żółty. Te dwie barwy – chociaż nie tylko – sprawiły, że dla ornitologów modraszka stała się symbolem walczącej Ukrainy. Wojowniczka Dyskusji nie było. Protestów także. Nie wiem, kto pierwszy i gdzie wstawił zdjęcie modraszki z ukraińską adnotacją. Po prostu w chwili rozpoczęcia inwazji w ptasich zakątkach internetu zaczęły się pojawiać zdjęcia modraszek z odwołaniami do Ukrainy. Sam miałem myśl, że modraszka pasuje do Ukrainy jak ulał. I wtedy zobaczyłem, że wiele osób zafascynowanych ptakami dostrzegło tę korelację. Choć jeszcze dzień przed moskiewską agresją większość miłośników ptaków kojarzyła modraszkę z… Japonią. W gruncie rzeczy modraszki na wschodzie nie sięgają za Ural, a w Azji nieznacznie wykraczają poza Azję Mniejszą. Japońskie skojarzenie wzięło się ze zdjęć robionych modraszkom od przodu. Czarna przepaska na oczach nasuwała skojarzenia z ninja. Putinowska agresja zmieniła odbiór tego ptaka.

Cały tekst artykułu można przeczytać w elektronicznej wersji „Przeglądu”, która jest dostępna dla posiadaczy e-prenumeraty lub subskrypcji cyfrowej.

Zwierzęta

Spójrz, jaki jestem śliczny!

Dlaczego wśród zwierząt to samce zachwycają wyglądem? Samica pawia indyjskiego nie grzeszy urodą: szarobura, od spodu jakby wyblakła. Mogłaby też być smuklejsza. I ta dziwaczna fryzurka z kilku nastroszonych piórek na czubku głowy! Co innego samiec – w połyskującej szacie z niebieskich, turkusowych i zielonych piór robi piorunujące wrażenie od pierwszego wejrzenia. A to jeszcze nic! Niech no tylko zauważy on interesującą samicę, a nad jego głową natychmiast rozpościera się wspaniały wachlarz piór. Nazywany mylnie ogonem, jest w rzeczywistości trenem zbudowanym z wydłużonych piór rosnących nad właściwym ogonem, niezbyt zresztą imponującym. Pióra trenu pawia to prawdziwy cud natury. Każde może mieć sporo ponad metr długości, a na tren składa się ich nawet 150. Oprócz rozmiaru ich najbardziej charakterystycznym znakiem rozpoznawczym są oka, wzory z turkusowych, żółtych i czarnych pierścieni. Aby zrobić jeszcze większe wrażenie na wybrance, paw potrafi wprawić swoje piękne pióra w delikatne wibracje, dzięki którym kolory trenu opalizują i mienią się w oczach. Prawdziwa magia. W bardzo podobny sposób czarują swoje wybranki samce wielu gatunków, i to nie tylko ptaków, jak wspaniałych bażantów i cudowronek, ale wszystkich kręgowców oraz wielu bezkręgowców. Popatrzmy na popularne rybki akwariowe, gupiki, bojowniki czy proporczykowce, na kolorowe żabki,

Cały tekst artykułu można przeczytać w elektronicznej wersji „Przeglądu”, która jest dostępna dla posiadaczy e-prenumeraty lub subskrypcji cyfrowej.

Zwierzęta

Bogatka – królowa karmników

Jak mówią obrączkarze i badacze ptaków, którzy regularnie łapią sikorki, nikt nie dziobie tak jak one To ten śmiały ptaszek z białymi polikami i mocnym, czarnym krawatem na neonowożółtej piersi. Gdyby nie bez powodu tak nazywane bogatki były rzadsze, stałyby się jednymi z ptaków najbardziej pożądanych tak przez fotografów, jak też  ptasiarzy i estetów. Na szczęście są całkiem pospolite – od 4,5 do 5,1 mln par. To najliczniejsze, największe i najbardziej rozpoznawalne z naszych sikor. Najłatwiej zobaczyć je zimą, gdy w parach lub małych grupach przeczesują parki i ogrody, szukając czegoś do zjedzenia – i zawsze można na nie liczyć przy karmnikach. Sikorki to główni beneficjenci zimowego dokarmiania. (…) Normalnie gnieżdżą się w dziuplach, ale że o te coraz trudniej, zajmują budki lęgowe oraz wszelkie zakamarki, które mogą dziuple zastąpić. Trudno chyba o bardziej pomysłowego ptaka w tym zakresie, ale i większego ryzykanta. Gniazda bogatek znajdziemy w szczelinach murów i ścian, pod dachówkami, w wywietrznikach, wentylatorach, w słupkach ogrodzeniowych oraz słupach sygnalizacji świetlnej, w budkach telefonicznych, hydrantach, długo zaparkowanych lub porzuconych maszynach i samochodach, czajnikach, kaloszach i gdzie tylko znajdą odpowiednio dużą szczelinę. Każde miejsce i każdą okazję warto sprawdzić! Pionierskie, kreatywne podejście do otaczającej rzeczywistości to chyba kluczowe cechy bogatkowego charakteru. Ale nie wszystkie sikorki są tak samo

Cały tekst artykułu można przeczytać w elektronicznej wersji „Przeglądu”, która jest dostępna dla posiadaczy e-prenumeraty lub subskrypcji cyfrowej.

Świat

Nie zamawiaj nietoperza

Zwierzęta, które przenoszą wirusy W zatłoczonym kraju zamieszkiwanym przez 1,3 mld głodnych obywateli nie powinna dziwić konsumpcja wężowiny. W Kantonie łatwo znaleźć przepisy na przyrządzanie mięsa psa. W tym kontekście podsmażana kocina wydaje się niestety czymś nieuniknionym, a nie szokującym. Ale paguma chińska (Paguma larvata) wcale nie jest kotem. Jest członkiem rodziny wiwerowatych (Viverridae), do której zaliczają się mangusty. Jest lepiej znana jako paguma himalajska, łaskun palmowy lub cyweta palmowa. Handel tak niezwykłymi dzikimi zwierzętami wykorzystywanymi w celach kulinarnych, zwłaszcza w Delcie Rzeki Perłowej, ma znacznie mniej wspólnego z ograniczonymi zasobami, bezwzględną koniecznością i starożytnymi tradycjami niż z gwałtownym rozwojem handlu i stosunkowo nowych trendów związanych z ostentacyjną konsumpcją. Wnikliwi obserwatorzy chińskiej kultury nazywają ją Erą Dzikich Smaków. Jednym z nich jest Karl Taro Greenfeld, który w 2003 r. pracował w Hongkongu jako redaktor azjatyckiej edycji tygodnika „Time”, nadzorował publikowane w nim relacje z epidemii SARS, a wkrótce potem napisał o niej książkę „China Syndrome” (Chiński syndrom). Wcześniej jako dziennikarz przez kilka lat opisywał „nową Azję”, dzięki czemu miał sposobność przekonać się na własne oczy, co ludzie wkładają do garnków. (…) Dzikie Smaki (yewei po kantońsku)

Cały tekst artykułu można przeczytać w elektronicznej wersji „Przeglądu”, która jest dostępna dla posiadaczy e-prenumeraty lub subskrypcji cyfrowej.

Kraj

Cwana oportunistka

Wydry jedzą to, co najłatwiej zdobyć Tej zimy Narew zamarzła tylko raz i na krótko. Mimo to udało mi się zaobserwować jedną z moich ulubionych scen o tej porze roku – wydrę polującą w przeręblu na hibernujące żaby trawne. Bóbr przyjaciel Mimo że płazy są jedną z głównych grup zwierząt, których inwentaryzacje czy nadzory przyrodnicze prowadzę, tym razem nie było mi specjalnie żal żab, chociaż wydra żerowała przez kilka godzin, pochłaniając ich kilkadziesiąt, a może kilkaset. Narew w miejscu mojego zamieszkania tworzy dogodne warunki do zimowania żab trawnych. Niestety, w tym roku było to jednorazowe wydarzenie, choć w minionych latach wydra powracała w to miejsce przez kilka-kilkanaście dni. A może liczba żab tak się zmniejszyła, że nie było po co wracać? Wszak płazy są najszybciej ginącą grupą kręgowców (o czym szerzej pisałem w PRZEGLĄDZIE z 4 października ub.r.). W przeciwieństwie do żab wydry mają się dziś dużo lepiej. Jednak od XIX w. ich liczebność drastycznie spadała, dlatego wpisano je do Polskiej Czerwonej Księgi Zwierząt z 1992 r., a trzy lata później znalazły się pod ścisłą ochroną. Przyczyną tego było najpierw intensywne polowanie. W drugiej połowie XIX w. w samej Kongresówce oficjalnie na futra pozyskiwano ok. 1 tys. osobników rocznie. Rzeczywista śmiertelność była zapewne

Cały tekst artykułu można przeczytać w elektronicznej wersji „Przeglądu”, która jest dostępna dla posiadaczy e-prenumeraty lub subskrypcji cyfrowej.

Aktualne Promocja

Zakładanie akwarium dla początkujących

Akwarium to mały wycinek natury, który każdy z nas może mieć we własnym domu. Należy jednak pamiętać, że ten mały wodny świat nie jest kolejnym modnym meblem, a żywym ekosystemem, który rządzi się własnymi prawami. Dla dobra wodnych