Jaka jest różnica między dygnitarzem z PiS a zwykłą obywatelką? Ano zobaczmy. Z jednej strony jechało panisko w ekstrawypasionej furze bmw 740 iL, a z drugiej pechowa kobieta w swoim starym fiaciku seicento. Kobieta trzymała się zasad ruchu drogowego. A Dominik Tarczyński, europoseł PiS, znany z agresji i tekstów mało mających wspólnego z rozumem, potraktował przepisy z buta. Dosłownie. Na widok znaku stop w Bełżycach pod Lublinem ostro depnął i walnął w seicento. Ofiara drogowego bandyty na szczęście przeżyła. Udostępnij: Kliknij, aby udostępnić na Facebooku (Otwiera się w nowym oknie) Facebook Kliknij, aby udostępnić na X (Otwiera się w nowym oknie) X Kliknij, aby udostępnić na X (Otwiera się w nowym oknie) X Kliknij, aby udostępnić na Telegramie (Otwiera się w nowym oknie) Telegram Kliknij, aby udostępnić na WhatsApp (Otwiera się w nowym oknie) WhatsApp Kliknij, aby wysłać odnośnik e-mailem do znajomego (Otwiera się w nowym oknie) E-mail Kliknij by wydrukować (Otwiera się w nowym oknie) Drukuj









