Są tacy prenumeratorzy „Przeglądu”, którzy dostają nasz tygodnik za pośrednictwem Poczty Polskiej po tygodniu, a rekordzista po 10 dniach.
Jeśli chodzi o PP, wszystko może się tam zmienić, ale na poprawę jakości usług coraz trudniej liczyć. Poczta do polskich gazet nie ma serca. A jeśli, to z kamienia. Choć w tym roku otrzymała prawie 1 mld zł dotacji z budżetu państwa na pokrycie strat i realizację usług powszechnych. Jak z tymi usługami jest, wiedzą klienci. Są jednak wyjątki. Choćby chiński gigant e-commerce Temu. Poczta Polska podpisała z nim umowę partnerską, aby chińskie przesyłki mogły jak najszybciej trafić do Polaków. Jest ich już ponad 18 mln. Gdy PP potraktuje je priorytetowo, to całej branży e-handlu możemy tylko współczuć. A najbardziej naszym prenumeratorom.









