Trafiony uwłaszczony

Na ustawie uwłaszczeniowej zarobią przede wszystkim ci, co już mają niemało. Ale nie tylko oni “Moc bieli” – głosi reklama pewnego proszku. Zaiste, wielka jest moc Bieli Adama, która objawiła się przy okazji głosowania nad prawem o powszechnym uwłaszczeniu. Skromny profesor z Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego doprowadził do stworzenia ustawy, którą przyjął Sejm, mimo gromów od pierwszej chwili sypiących się na ten projekt. Charakterystyczne, że najostrzejsze słowa krytyki padły ze strony autorytetów ekonomicznych po prawej i lewej stronie. Mniej srogo wypowiadali się specjaliści od biedy i poziomu życia. Niech moc będzie z bogatymi To niesprawiedliwa ustawa – podnoszą krytycy – bo sprawi, że bogaci staną się jeszcze bogatsi, ci zaś, co nic nie mieli, dostaną prawdopodobnie bardzo niewiele. “Prawdopodobnie” – gdyż ustawa bardzo dokładnie reguluje zasady otrzymywania na własność mieszkań i nieruchomości, o tym zaś, na co mogą liczyć ludzie, którzy mieszkań nie dostaną, informuje bardzo pobieżnie. Wiemy zatem, że rozmaici prominenci i ich rodziny, którym władza centralna czy terenowa wynajęła luksusowe mieszkania komunalne w dobrych punktach, z dnia na dzień dostaną prezenty o wartości setek tysięcy złotych. Ci zaś, którzy zamieszkują kwaterunkową klitkę w ruderze na przedmieściach, mogą nawet stracić na uwłaszczeniu, bo sami będą musieli zapłacić za remont.

Cały tekst artykułu można przeczytać w elektronicznej wersji "Przeglądu", która jest dostępna dla posiadaczy e-prenumeraty lub subskrypcji cyfrowej.
Wydanie: 2000, 30/2000

Kategorie: Wydarzenia