To tylko złamanie kręgosłupa

To tylko złamanie kręgosłupa

Terapie dla paraplegików? Protezy sterowane myślą? Czy to już naprawdę przyszłość? Proszę sobie wyobrazić rzeczywistość, w której utrata ręki nie wywołuje czarnej rozpaczy, tylko siarczyste przekleństwo na myśl o niespodziewanym wydatku. Ostatnie osiągnięcia naukowe każą się spodziewać, że znane dotychczas wyłącznie z literatury SF wynalazki zmaterializują się pod postacią prototypowych rozwiązań i gotowych produktów. Na łamach „Przeglądu” opisywaliśmy już zewnętrzne szkielety, pozwalające chodzić osobom, które jeszcze do niedawna medycyna musiała skazywać na wózek. Inną możliwością byłaby „reaktywacja” takiego człowieka bez uciekania się do pomocy stalowego stelażu, tyle że dotychczas nikomu się to nie udawało. Naukowcy postanowili jednak przetestować metodę, która wcześniej dawała niezłe rezultaty u zwierząt cierpiących na podobne schorzenia. Elektroda w plecach Do tych, dla których pojawiła się nadzieja, należy zaliczyć Roba Summersa ze Stanów Zjednoczonych. Utalentowany bejsbolista z uniwersytetu stanowego być może trafiłby kiedyś na stadion nowojorskich Jankesów, gdyby nie wypadek motocyklowy, któremu uległ w wieku 20 lat. Uszkodzenie rdzenia kręgowego na styku odcinka szyjnego z piersiowym spowodowało u Roba paraliż od pasa w dół. Nie mógł ruszać nogami, wypróżnić się, o życiu seksualnym nie wspominając. Choć uraz został opisany jako klasy „B” (czyli mniej poważny od najcięższej

Cały tekst artykułu można przeczytać w elektronicznej wersji "Przeglądu", która jest dostępna dla posiadaczy e-prenumeraty lub subskrypcji cyfrowej.
Wydanie: 2011, 23/2011

Kategorie: Nauka