Sąd sądem, a sprawiedliwość musi być po naszej stronie. Sławny spór Pawlaka z Kargulem ożył w nowym wydaniu. Jan Śpiewak, z zawodu aktywista, jest ich internetową repliką. Ze złym światem i złymi ludźmi walczy na Twitterze. Ostatni sprawiedliwy w Sodomie i Gomorze. Barwnie i bezlitośnie chłoszcze wrogów. Świat, który widzi Śpiewak, jest czarny jak listopadowa noc. Z jedną białą chorągiewką. Niesie ją on, we własnej osobie Janek Śpiewak. Byłoby pięknie. Gdyby nie sądy. Gdy Śpiewak przegrał proces z Sebastianem Wierzbickim, szefem warszawskiego SLD, na którego naujadał w 2019 r., usłyszeliśmy, że „jest to kolejny skandaliczny wyrok, który słyszę w tym sądzie”. Złośliwcy mówią, że kłamstwa Śpiewaka mają krótkie nóżki. Udostępnij: Kliknij, aby udostępnić na Facebooku (Otwiera się w nowym oknie) Facebook Kliknij, aby udostępnić na X (Otwiera się w nowym oknie) X Kliknij, aby udostępnić na X (Otwiera się w nowym oknie) X Kliknij, aby udostępnić na Telegramie (Otwiera się w nowym oknie) Telegram Kliknij, aby udostępnić na WhatsApp (Otwiera się w nowym oknie) WhatsApp Kliknij, aby wysłać odnośnik e-mailem do znajomego (Otwiera się w nowym oknie) E-mail Kliknij by wydrukować (Otwiera się w nowym oknie) Drukuj









