W Białej Podlaskiej udało się stworzyć ośrodek terapeutyczny, jakiego mogą pozazdrościć wielkie miasta Na pierwszy rzut oka dzieci dotknięte autyzmem zachowują się podobnie jak ich zdrowi rówieśnicy – czasami są nie do wytrzymania, innym razem przypominają potulne baranki. Zdarza się jednak, że nie mówią i unikają kontaktu wzrokowego. Niektóre są nadpobudliwe, inne apatyczne. Prawdziwa natura dziecka autystycznego ukrywa się w jego głowie, gdzie szaleją myśli, buzują receptory i rządzi chaos. Przekonała się o tym Anna Chwałek, mama 11-letniego Kuby. Ze względu na syna założyła w 2007 r. Stowarzyszenie Pomocy Młodzieży i Dzieciom Autystycznym oraz Młodzieży i Dzieciom o pokrewnych zaburzeniach Wspólny Świat. Kilka miesięcy później uruchomiła w Białej Podlaskiej drugie w kraju przedszkole dla dzieci z autyzmem. Mało kto wierzył w pomyślność projektu pani Anny, nie ufało jej środowisko lokalne, nie wspierały władze. Dla Wspólnego Świata zrezygnowała z pracy i podjęła studia. Nie żałuje tego. Pomimo początkowych trudności Wspólny Świat wyrósł na prężnie działający kompleks. W wyremontowanym budynku byłej polikliniki MSWiA dziś mieści się ośrodek terapii, przedszkole, szkoła, a od niedawna również punkt diagnostyczny. Milowym krokiem w autystyczny świat – Stworzenie ośrodka terapeutycznego było konieczne. Czas leciał, syn dorastał, a nie miał swojego miejsca – wspomina założycielka Wspólnego Świata. Miejskie przedszkole integracyjne, do którego uczęszczał chłopiec, nie do końca wypełniało pięknie brzmiącą misję integracji. Dzieci autystyczne, owszem, przychodziły do publicznej placówki, ale tylko na osiem godzin w tygodniu i z reguły kończyło się to zajęciami indywidualnymi z pedagogiem. W rezultacie Kuba przesiadywał w domu z opiekunką. Rodziców z podobnymi problemami było coraz więcej. Do batalii o lepsze życie dla dzieci autystycznych włączyła się Elżbieta Mackiewicz, emerytowana nauczycielka, mama 12-letniej dziś Oli. Dziewczynka odnalazła swoje miejsce na ziemi we Wspólnym Świecie. – Kiedyś Olka przebywała w przedszkolu integracyjnym kilka godzin tygodniowo, a obecnie intensywnie pracuje 38 godzin, od poniedziałku do piątku. Dzięki temu, że zawożę dziecko do szkoły, mam chwilę wytchnienia – opowiada pani Elżbieta. Przypadek 12-latki wyraźnie dowodzi, że odpowiednia terapia może zdziałać cuda. Dziewczynka pokonała lęki. Już nie przerażają jej jazda autobusem, dźwięk wiertarki, kosiarki czy odkurzacza. Zanim Ola trafiła do ośrodka, nie była w stanie usiedzieć przy biurku. Dzisiaj przez 45 minut w spokoju chłonie wiedzę. Bardzo często autysta odbiera otaczający świat jako chaos. Dlatego Ola i inne dzieci wymagają codziennego planu aktywności. Taki harmonogram porządkuje im bałagan niezidentyfikowanych bodźców, ułatwia funkcjonowanie, wycisza. Niezapowiedziane odstępstwo od planu zazwyczaj kończy się buntem i histerią. – Kilkuletnia terapia procentuje. Ola sama kontroluje swoje potrzeby fizjologiczne, uczy się samodzielności. Wiele zachowań czy umiejętności córka przyswaja poprzez naśladowanie. Pewnego dnia zaskoczyła nas znajomością obsługi komputera. Nikt jej tego nie uczył. W ogóle Olka uwielbia wszelkie nowinki technologiczne – telefony, kamery, odtwarzacze MP3 – wymienia mama dziewczynki. Obecnie Ola uczęszcza do szkoły podstawowej. – Dzieciaki nie mogły wiecznie funkcjonować jak przedszkolaki. W 2010 r. naturalną koleją rzeczy stało się utworzenie podstawówki. Od pół roku oferujemy także usługi diagnostyczne, jeśli chodzi o autyzm i zespół Aspergera – opowiada Anna Chwałek. Dotychczas przeszkoleni terapeuci rozpoznali ponad 50 przypadków zaburzenia. Wcześniej po diagnozę trzeba było jeździć do Warszawy albo Lublina. Wielu wychowanków bialskiej placówki zostało zdiagnozowanych w stołecznej Fundacji SYNAPSIS, gdzie czas oczekiwania na diagnozę wynosi od sześciu miesięcy do ponad roku. We Wspólnym Świecie czeka się najwyżej miesiąc. Znacznie niższe są też opłaty za przedszkole. Czesne w Białej Podlaskiej wynosi 200 zł, natomiast w warszawskiej placówce o podobnym profilu stawka jest nawet siedmiokrotnie większa. Odległość się nie liczy Wspólny Świat zatrudnia 43 terapeutów, dodatkowo z ośrodkiem współpracuje 20 osób. Każde dziecko dotknięte autyzmem potrzebuje bowiem swojego „anioła stróża”. Łącznie do przedszkola i szkoły uczęszcza ponad 30 wychowanków. Lada dzień ruszy nowa grupa przedszkolna. Do tych statystyk należy doliczyć
Tagi:
Ewelina Burda