Zakopany za milion złotych

Zakopany za milion złotych

Zbigniewa O. przestępcy wplątali w fikcyjną pożyczkę i zamordowali, a potem przejęli jego majątek Wieś Kaczki, 12 km od Pruszcza Gdańskiego, przy drodze na Starogard Gdański. Dwa sklepy, kaplica i dużo nowych domów wyrastających na działkach sprzedawanych przez rolników. Zbigniew O., lat 57, był kawalerem, żył jak inni ze sprzedaży ziemi odziedziczonej po rodzicach. Wypatrzyli go przestępcy, wplątali w fikcyjną pożyczkę, pobili i zakopali żywcem, a potem przejęli jego niemal milionowy majątek. 23 lutego przed Sądem Okręgowym w Gdańsku rozpoczął się proces siedmiu oskarżonych w tej sprawie. Zaginiony Był wtorek, 19 sierpnia 2014 r. Janusz G., sąsiad i przyjaciel Zbigniewa O., spotkał się z nim rano. – Około ósmej poszliśmy do sklepu – opowiada – kupiliśmy piwo i coś do jedzenia i wróciliśmy do niego, pomagałem mu przy remoncie chałupy. Koło południa Zbyszek nagle oświadczył, że musi wyjść. Twierdził, że jest z kimś umówiony w pilnej sprawie. Podejrzewałem, że chodzi o sprzedaż działek, bo zabrał ze sobą teczkę z dokumentami. Gdy minęło kilka godzin, a on wciąż nie wracał, zacząłem go szukać. Najpierw pytałem w Kaczkach; sklepowa potwierdziła, że widziała go koło południa, lecz jakby zapadł się pod ziemię. W Trąbkach Wielkich też go nie było, ale spotkałem jego narzeczoną

Cały tekst artykułu można przeczytać w elektronicznej wersji "Przeglądu", która jest dostępna dla posiadaczy e-prenumeraty lub subskrypcji cyfrowej.
Wydanie: 09/2017, 2017

Kategorie: Kraj
Tagi: zbrodnie