Zaremba jak Kaczyński, wszystko pamięta

Zaremba jak Kaczyński, wszystko pamięta

W pewnym sensie Waldemar Kuczyński miał szczęście. W ramach pisowskiego nawoływania do poprawy obyczajów nie zajął się nim któryś z pałkarzy, ale Piotr Zaremba. Subtelny (jak na PiS) autor specjalizujący się w gatunku „lamenty nad prawicą”. I w cytowaniu własnych tekstów. Kolejny raz powtórzył tę manierę na łamach „Rzeczpospolitej”, chwaląc się, że Kuczyńskiego obserwuje od lat i wie nawet, co tenże powiedział w saloniku TVN. Wie zatem więcej niż sławny Pudelek. A jak wiadomo, jest człowiekiem subtelnym. Subtelnie więc Zaremba zauważył, że Kuczyński od pięciu lat pisze jeden i ten sam tekst. I równie delikatnie zasugerował, że Kuczyński to człowiek nieszczęśliwy, z którego podśmiewają się po kątach nawet jego sojusznicy. Kuczyński nie powinien się dziwić tym pieszczotom. Skoro tyle razy pisał, że Kaczyńscy i PiS prowadzą do dyktatury, to musiał dostać za swoje. W jedwabnych rękawiczkach, a nie pałką. Share this:FacebookXTwitterTelegramWhatsAppEmailPrint

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.
Aby uzyskać dostęp, należy zakupić jeden z dostępnych pakietów:
Dostęp na 1 miesiąc do archiwum Przeglądu lub Dostęp na 12 miesięcy do archiwum Przeglądu
Porównaj dostępne pakiety
Wydanie: 2010, 44/2010

Kategorie: Przebłyski
Tagi: Przegląd