Jak zweryfikować, czy logo od grafika to nie kopia?

Jak zweryfikować, czy logo od grafika to nie kopia?

Osoby wchodzące na rynek z nową marką mogą napotkać na swojej drodze sporo przeciwności. Kiedy zlecą stworzenie firmowego logo agenci lub grafikowi w ich głowach może pojawić się wątpliwość czy to co otrzymali nie jest plagiatem. Pytanie w ogóle czy da się to jakoś zweryfikować? Podobne obawy można mieć również w zakresie samej nazwy firmy. W tym artykule poznasz odpowiedzi na te pytania.

Czy wykrycie plagiatu jest możliwe?

Moja odpowiedź może Cię rozczarować. Nie ma możliwości, aby sprawdzić czy logo nie jest plagiatem. Nie ma do tego wiarygodnych narzędzi. Z drugiej strony, żaden prawnik nie podejmie się próby udzielenia odpowiedzi na to pytanie. Co innego jeżeli miałby wydać opinię czy przedłożone mu logotypy są do siebie kolizyjnie podobne.

Zresztą problem kopiowania cudzej pracy można rozpatrywać w oparciu o różne przepisy, m.in. ustawę o prawie autorskim czy ustawę prawo własności przemysłowej (znaki towarowe).

Zobacz również:

Prawa autorskie a skopiowane logo

Na początek skupię się na tym pierwszym aspekcie. W przypadku praw autorskich ochrona przyznawana z mocy samej ustawy. Oznacza to, że dla obowiązywania takiej ochrony nie ma konieczności rejestracji logo jak ma to miejsce w przypadku znaków towarowych.

Takie oznaczenie jest przedmiotem prawa autorskiego już w momencie jego tworzenia. W związku z tym wszelkie projekty jakie otrzymasz od grafika (nawet te nieukończone) zabezpieczone od strony prawnej. Mało tego, musisz pamiętać że to właśnie on jest ich formalnym właścicielem.

Aby zatem sprawdzić, czy Twoje logo nie jest plagiatem należałoby porównać je ze wszystkimi grafikami, które do tej pory dało się stworzyć. I to na całym świecie! Nawet Internet jest w tym przypadku nie wystarczający – nie wszystko bowiem zostało w nim opublikowane. Wniosek? Nie ma technicznych możliwości sprawdzenia czy grafik nie skopiował skądś logo.

Umowa o przeniesienie praw autorskich majątkowych

Ważna rada – zadbaj o wszelkie formalności. Aby uniknąć w przyszłości nieprzyjemnych sytuacji zabezpiecz się dobrze sporządzoną umową z grafikiem. To jedyny sposób abyś wszedł w posiadanie praw do logo oraz… zminimalizował ryzyko otrzymania plagiatu.

Taka umowa o przeniesienie praw autorskich majątkowych powinna zawierać zapis o tym, że logo nie narusza praw osób trzecich. Gdyby okazało się, że grafik Cię okłamał to wg tej umowy przejmuje wszelkie roszczenia.

Można to traktować jako pewien straszak. Takie osoby będą się bały sprzedać Ci logo, które może naruszać prawo. I to właściwie jedyny sensowny sposób aby się zabezpieczyć.

Ile różnic wystarczy, aby obejść plagiat?

Krąży klika wersji mitu w jaki sposób można obejść plagiat. Ludzie wskazują na 30, 40 czy 52% koniecznych różnic. Wszystkie tego typu „miejskie legendy” mijają się jednak z prawdą.

Konsekwencją tego mitu może być to, że po kilku miesiącach lub latach odezwą się do ciebie prawnicy reprezentujący właściciela praw autorskich. Tłumaczenie, że grafika, którą masz na stronie  się różni będzie naiwną obroną.

W kontekście różnic, które wykluczą plagiat kieruj się jedną zasadą. Wykorzystaj niechroniony prawem autorskim pomysł zamiast modyfikować logo konkurenta. Prawie zawsze takie poprawki będą niewystarczające.

Znaki towarowe a skopiowane logo

Kwestia znaków towarowych znacznie odbiega od omawianych wcześniej praw autorskich. W tym przypadku, firmowe logo może podlegać ochronie, gdy skutecznie zarejestrujemy je we właściwym Urzędzie Patentowym jako znak towarowy.

Przepisy stawiają jednak szereg wymagań jakie musi ono spełniać, aby uzyskać ochronę. Między innymi nie może być podobny do znaków już zarejestrowanych. Z drugiej strony nie ma przeszkód, gdy dwa podobne znaki, służą do oznaczania zupełnie innych towarów lub usług tzw. klasyfikacji nicejskiej.

Przykładowo, nie zostaną uznane za kolizyjne podobne znaki, gdzie jeden z nich służy do oznaczania usług restauracyjnych, a drugi do usług stolarskich.

Jednakże jest też pewien związek pomiędzy prawami autorskimi a znakami towarowymi. Logo zgłoszone do rejestracji nie może naruszać praw autorskich. Z tego powodu przed złożeniem wniosku powinieneś podpisać umowę przenoszącą te prawa na Ciebie.

Czy rejestracja logo w Urzędzie Patentowym, potwierdza że nie łamie prawa?

To kolejny mit.

Ekspert rozpatrujący zgłoszenie w Urzędzie Patentowym ogranicza się do sprawdzenia, czy logo może być w świetle prawa znakiem towarowym. Czyli m.in. czy nie jest to słowo opisowe jak „ogórek” do oznaczania warzyw. Następnie czeka się 3 miesiące na to czy ktoś złoży formalny sprzeciw. Jeśli finalnie nic nie wpłynie, ekspert wydaje decyzję o rejestracji.

To nie oznacza jednak, że nie łamiesz prawa. Okazuje się, że ekspert nie weryfikuje zgłoszenia pod kątem tego, czy ktoś ma już prawa do podobnego znaku.

Rodzi to takie konsekwencje, że mając w ręku świadectwo zarejestrowanego znaku i tak możesz być pozwany o naruszenie cudzych praw. Ewentualnie konkurent może w przeciągu 5 lat twoje prawo ci unieważnić.

Jak zweryfikować czy moja nazwa firmy jest bezpieczna?

Musisz wiedzieć, że w odróżnieniu do firmowego logo, nazwa nie jest chroniona prawem autorskim. Nie można więc splagiatować nazwy, ale można tym naruszyć zarejestrowane już znaki towarowe. Finał będzie taki sam jak w przypadku logo. Ktoś może wnieść sprzeciw do zgłoszenia lub wnieść o unieważnienie Twojego prawa. W najgorszym wariancie Cię pozwie.

Tego wszystkiego da się uniknąć jeżeli zrobisz profesjonalne, pogłębione badanie swojej marki. Warto je zlecić rzecznikowi patentowemu. Pamiętaj, że wchodząc na rynek ze swoją nazwą powinieneś mieć pewność, że w przypadku sporu będziesz stanie się wybronić. Czyli nie jest ważne czy według ciebie nazwy się różnią. Liczy się jedynie to czy tak samo uzna sąd.

Ocena podobieństwa znaków to czynność typowo prawna. To sądy na przestrzeni ostatnich 20 lat ustanowiły tzw. reguły kolizyjności. Czyli wskazały czym należy się kierować ustalając czy porównywane nazwy są do siebie kolizyjnie podobne. Potoczna ocena podobieństwa daleko odbiega od analizy prawnej.

Podsumowanie

  • Nie da się skutecznie i w sposób pewny sprawdzić czy Twoje logo nie jest czyjąś kopią.
  • Warto zadbać o formalności, takie jak umowa o przeniesienie praw autorskich majątkowych do firmowego logo. Minimalizujesz tak ryzyko otrzymania plagiatu.
  • To mit, że wystarczy dokonać zmian równych 30, 40, czy 52 procent, aby obejść prawo.
  • Rejestracja logo w Urzędzie Patentowym nie oznacza, że nie łamiesz prawa.
  • Da się sprawdzić, czy wchodząc na rynek z daną nazwą nie naruszasz prawa.

Wydanie:

Kategorie: Aktualne, Promocja

Napisz komentarz

Odpowiedz na treść artykułu lub innych komentarzy