Co nam zostało z tych winiet? – rozmowa z Markiem Polem

Co nam zostało z tych winiet? – rozmowa z Markiem Polem

1,5 mld zł za zbudowanie bramek na autostradach to był niepotrzebny wydatek Marek Pol – przewodniczący Rady Krajowej Unii Pracy, były wicepremier i były minister infrastruktury   Kiedy w czasie wakacji zatkały się na bramkach polskie autostrady, ktoś sobie przypomniał, że dużo wcześniej proponował pan wprowadzenie w Polsce winiet. Czy jest jeszcze możliwy powrót do tej koncepcji? – Oczywiście jest możliwy, bo np. Niemcy rozważają wprowadzenie takiego rozwiązania, a kilka innych krajów wciąż stosuje winiety: Czechy, Austria, Słowenia, Szwajcaria itd. Pytanie brzmi, czy dziś nie ma nieco lepszej formuły poboru opłat. W ostatnich latach nastąpił znaczny postęp technologiczny i ludzie płacą np. przez komórkę za parkowanie, kupują w ten sposób bilety komunikacji albo regulują inne rachunki. Płacą też przez internet, więc czemu nie mieliby płacić w ten sposób za autostrady? Trzeba wymyślić sposób kontroli, kto zapłacił, a kto nie. – To kwestia weryfikacji elektronicznej, np. poprzez zeskanowanie tablic rejestracyjnych, co mogłyby robić specjalne urządzenia na bramownicach, przez które przejeżdżają auta. Oczywiście zawsze się znajdzie jakiś procent ludzi, którzy nie zapłacą i zechcą przemknąć się tymi drogami za darmo, ale tych system weryfikacji powinien szybko zidentyfikować. Podobny problem byłby przy winietach.

Cały tekst artykułu można przeczytać w elektronicznej wersji "Przeglądu", która jest dostępna dla posiadaczy e-prenumeraty lub subskrypcji cyfrowej.
Wydanie: 2014, 47/2014

Kategorie: Wywiady