Śpiewaczka spełniona – rozmowa z Aleksandrą Kurzak

Śpiewaczka spełniona – rozmowa z Aleksandrą Kurzak

Na studiach wokalnych rozsądku nie uczą. Widziałam, ilu śpiewaków przedwcześnie musiało skończyć karierę, bo zniszczyło sobie głos   Aleksandra Kurzak – śpiewaczka   Występowała na najznakomitszych scenach operowych świata. Wie, jak smakują sława, owacje na stojąco, feeria braw, radość sukcesu. Debiutancką płytę nagrała w ekskluzywnej wytwórni płytowej Decca Classic, jako pierwsza i jedyna Polka! Pierwszy raz gościnnie wystąpiła od razu na scenie Metropolitan Opera – marzeniu wszystkich śpiewaków. Otrzymała tytuł doktora na podstawie pracy „Partia Gildy w operze »Rigoletto« Verdiego” obronionej w Akademii Muzycznej we Wrocławiu. Jakby tego było mało, jest szczęśliwą kobietą. Matką maleńkiej córeczki, partnerką jednego z najlepszych tenorów świata Roberta Alagni. Oto rozmowa z kobietą spełnioną. Gdy widziałyśmy się ostatnio, a było to ponad rok temu, kwitłaś. Od razu wiedziałam, że jesteś zakochana. Powiedz, co się zmieniło w twoim życiu od tego czasu? – Wszystko się zmieniło! Największa zmiana to narodziny córeczki. Malèna ma już 16 tygodni. Sprawdziła się wróżba Cyganki sprzed lat, że widzi cię na lotniskach świata z wózkiem dziecięcym i dwiema paniami. Jak cię spytałam, kim one są, od razu wiedziałaś, że jedna to twoja

Cały tekst artykułu można przeczytać w elektronicznej wersji "Przeglądu", która jest dostępna dla posiadaczy e-prenumeraty lub subskrypcji cyfrowej.
Wydanie: 2014, 21/2014

Kategorie: Kultura