Archiwum

Powrót na stronę główną
Przebłyski

Polonia ukraińska nie gryzie

Czy to nie paradoks? Im głośniej o sprawach Ukrainy, tym ciszej o mieszkających tam Polakach. Cóż takiego się stało, że matka ojczyzna zapomniała o ludziach z polskimi korzeniami? A to przecież nie parę osób, ale kilkaset tysięcy naszych rodaków mocno pokiereszowanych przez historię. Żyją głównie we Lwowie, na Wołyniu, w okolicach Żytomierza i Kamieńca Podolskiego. Z dala od zainteresowania polskich mediów. To nie Majdan. Tam polskiego polityka nie uświadczysz. Po wiedzę o sytuacji na Ukrainie wolą jeździć do Kijowa. A szkoda. Bo dużo więcej mogliby się dowiedzieć od rodaków. Może

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Przebłyski

Obciach za kasę

Nie ma powodzi, bo woda na szczęście dość spokojnie płynie do Bałtyku. Nie to, co fala masochizmu, jaka zalewa SLD i Europę Plus Twój Ruch. Pytanie na rozgrzewkę. Jaki tabloid konsekwentnie traktuje polityków lewicy jak szmatę do czyszczenia podłóg? Wcale nie Springerowski „Fakt”, choć i jego zasługi są tu wielkie jak stodoła, ale „Super Express” wydawany przez polską grupę kapitałową ZPR SA (Zjednoczone Przedsiębiorstwa Rozrywkowe). Nigdzie nie ma tylu wyjątkowo chamskich tekstów o gen. Jaruzelskim czy Aleksandrze Kwaśniewskim, co tam. Wiadomo, że ta „gazeta”

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Pytanie Tygodnia

Dlaczego nie potrafimy współpracować z diasporą tak dobrze jak Izrael, Irlandia lub Włochy?

Włodzimierz Cimoszewicz, senator, b. premier, b. szef MSZ W przypadku Irlandii i Włoch chodzi głównie o częste kontakty polityków z tych państw z rodakami w USA. Amerykanie irlandzkiego i włoskiego pochodzenia są wyjątkowo liczni, wielu osiągnęło sukcesy w biznesie i polityce. Przez to są ważni dla starych ojczyzn. Diaspora żydowska i Izrael to inna historia. Naród żydowski przez kilkanaście stuleci pozbawiony ojczyzny odczuwa bardzo silny związek z Izraelem. Skala pomocy, także materialnej, udzielanej przez Żydów odtworzonej ojczyźnie, ochotnicze zgłaszanie

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony Jerzy Domański

Rocznicowe frazesy

Sztampa. Okolicznościowe komunały. I bezmyślne klepanie frazesów. Tak wyglądają w Polsce obchody kolejnej rocznicy. Przykro, że nawet 70 lat nie wystarczyło, by zdobyć się choć na cień refleksji. Obchody okrągłej rocznicy bitwy pod Monte Cassino to jeszcze jedna zmarnowana szansa popatrzenia poważniej na naszą tragiczną historię. Choćby po to, by kolejny raz nie kroczyć od klęski do klęski. By uniknąć hekatomby cywilów i żołnierzy, rzucanych do boju o przegrane sprawy przez nieudolnych i często bezmyślnych dowódców i polityków. Bo młodzież zawsze mieliśmy skorą

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony Piotr Żuk

Być rządzonym w Polsce

Jak wiadomo, we współczesnej Polsce nie wypada dobrze pisać o Rosji – w polskich mediach to symbol zła. Rosyjska polityka, kultura, literatura, historia, myśl polityczna – wszystko to nigdy nie istniało i nie istnieje. Tak nakazuje Komitet Centralny dbający o poprawność środków przekazu. Aleksandra Puszkina i Fiodora Dostojewskiego trudno zignorować. Ale anarchizującego Lwa Tołstoja czy ideologa anarchizmu Michaiła Bakunina można już pominąć. 30 maja mija 200. rocznica urodzin tego drugiego. Bakunin, będący symbolem rewolucji

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony Ludwik Stomma

Sroka w koronie

Najważniejszym zadaniem Polaka na uchodźstwie jest, jak wiadomo, tęsknienie za ojczyzną: bocianami na ugorze (Słowacki), pagórkami leśnymi i łąkami zielonymi (Mickiewicz), dopuszczalne są jednak i inne ingredienta. Nostalgia ta, która winna go nie opuszczać ani przez moment, wpływa – jak każdy stan depresyjny – negatywnie na wydajność pracy, społeczne się organizowanie czy solidarność z podobnymi sobie (każdy płacze w swoim kącie). Dlatego też, w przeciwieństwie do np. Włochów, Ukraińców, Węgrów, Rosjan, nigdy i nigdzie nie utworzyła emigracja polska lobby

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony Tomasz Jastrun

Fala wezbraniowa

Fala wezbraniowa dopływa Wisłą do morza, a na jej grzbiecie politycy powiewający barwami klubowymi. Nawet groźbę powodzi udało nam się upolitycznić.Prezes na wałach z mapą, której nie umie czytać, rozłożoną na masce samochodu, którego nie potrafi prowadzić. Premier z żoną, pamiątkowa fotografia z papieżem Franciszkiem. Był pewnie kiedyś Ciechocinek, teraz jest Watykan. Z Ciechocinka też mam zdjęcie, jak siedzę w drewnianym samochodziku i mam dumną minę. Nie mam fotografii z papieżem, ale moja mama posiada takie z Janem Pawłem

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Opinie

Tylko w Polsce cisza nad Snowdenem

Co miesiąc 70 mln razy amerykańskie służby wchodzą do naszej cyberprzestrzeni Polska premiera książki Glenna Greenwalda „No Place to Hide” („Nigdzie się nie ukryjesz”) o sprawie Edwarda Snowdena, to znaczy o totalnym i globalnym inwigilowaniu wszystkiego i wszystkich przez amerykańską National Security Agency (NSA), powszechnego zainteresowania polskich mediów elektronicznych i drukowanych nie wzbudziła. Z chlubnym wyjątkiem „Gazety Wyborczej” główny nurt tzw. komunikacji społecznej płynął swoim korytem na wezbranej fali 25-lecia niepodległości, 10-lecia członkostwa w UE

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Wywiady

Snob jest wszędzie – rozmowa z dr hab. Janiną Hajduk-Nijakowską

Mnie interesuje funkcjonowanie pamięci utajnionej, nieujawnionej obcym, co szczególnie obserwujemy wśród mieszkańców Śląska Dr hab. Janina Hajduk-Nijakowska  – profesor w Instytucie Polonistyki i Kulturoznawstwa Uniwersytetu Opolskiego. Zajmuje się zagadnieniami pamięci społecznej i potocznej świadomości historycznej, genologią folklorystyczną, funkcjonowaniem folkloru w dobie rozwoju środków masowego przekazu i nowych mediów. Czy pamięć społeczna w czasach globalizacji nie traci na znaczeniu? – Nie, nie sądzę. Zawsze była, jest i będzie pamięć społeczna, lokalna, rodzinna. Może przybierać

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kultura

Teatr nie może być gazetą

Wychowany na romantyzmie, okazuję się na koniec zagorzałym pozytywistą Jan Englert – dyrektor artystyczny Teatru Narodowego Nie słychać, żeby aktorzy odchodzili z Narodowego. – Przeciwnie. Co tydzień odbieram kilkanaście ofert od aktorów, i młodego, i starszego pokolenia, gotowych do podjęcia współpracy z Teatrem Narodowym. Póki aktorzy trzymają się tego teatru, mogę być spokojny o przyszłość. Na razie jeszcze się trzymają, chociaż okoliczności uprawiania zawodu bardzo się zmieniły w ostatnich kilkudziesięciu latach. Praca w teatrze z punktu

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.