Wpisy od Ewa Krawczyk
”Quo vadis” w Tunezji
Wydepilowany Deląg na koniu w bałwanach, czyli… Ryczące lwy na stadionie “Warszawianki” to niechybny znak, że Jerzy Kawalerowicz rozpoczął kolejny etap ekranizacji “Quo vadis”. Superprodukcji polskiej kinematografii, o której nasz wybitny reżyser i scenarzysta nosił się z zamiarem od ponad 30 lat. Po sukcesie “Faraona” rozmawiał na ten temat z amerykańskimi producentami. Niestety, nic z tego nie wyszło. Nieco później powstała pierwsza wersja scenariusza, przedstawiona ponownie na początku lat osiemdziesiątych w Hollywood – tym razem ekranizacji przeszkodził
Jeżeli zdołasz…
Przychodzą tu, bo pili, a przede wszystkim dlatego, że nie piją – Mam cholernie długi piciorys – mówi Rysiek. – Pamiętam w szkole podstawowej, na kolonii, wypiłem kilka piw i film mi się urwał. Już byłem chory, tylko wtedy jeszcze o tym nie wiedziałem. Od kiedy wiem? Od połowy lat 80. Żona ode mnie odeszła, chyba przez alkohol. Do końca nie wiem: Bo wiesz, jak tylko ją poznałem; to właściwie ciągle byłem pijany. Nic nie mówiła. Dopiero po ślubie zaczęły się awantury.