Wpisy od Krzysztof Wójcik

Powrót na stronę główną
Kraj

Jak sypał gang „Klapy”

Grupa miała jasno sprecyzowany cel – porwania dla okupu. Przestępcy funkcjonowali jak niewielka korporacja, gdzie każdy miał swoje miejsce Gdańsk, listopad-grudzień 2001 Józef Przemyski miał niespełna metr sześćdziesiąt wzrostu. Gęsta siwa czupryna dodawała mu powagi. Siedział przy stoliku w restauracji „Kubicki” przy ulicy Targ Rybny na Starym Mieście w Gdańsku. Dopiero gdy wstał, zauważało się jego niski wzrost, zwłaszcza przy mierzącym prawie metr dziewięćdziesiąt podinspektorze

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kraj

„Gizmo” idzie w koronę

Prawda jest taka, że od 20. roku życia byłem bandytą „Gizmo” wrócił na Wybrzeże z podboju Francji. Początkowo pomieszkiwał u znajomych. Poszedł do starych kumpli z dzielnicy, a ci załatwili mu robotę na bramkach w dwóch gdyńskich dyskotekach. Budował sobie legendę legionisty, który zdezerterował, bo nie znosił wojskowego drylu. Chciał być akceptowany i poważany w towarzystwie, a służba w Legii Cudzoziemskiej, choć krótka, dawała prestiż. Przynajmniej w tym środowisku. – Spierdoliłem, bo byle szmaciarz nie będzie mi rozkazywał – tłumaczył kumplom. Ci chętnie proponowali

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.