Wpisy od Robert Kulig
Kalandia – getto w getcie
Izraelczycy traktują nas jak bydło – mówią palestyńscy uchodźcy z obozu we Wschodniej Jerozolimie Korespondencja z Jerozolimy Jerozolima jest sercem trzech religii monoteistycznych, stolicą pokoju i miłości. Przynajmniej tak ją opisują przewodniki i wszechobecne reklamy. Dla przyjezdnych to raj na ziemi. Są jednak miejsca, gdzie turyści – przynajmniej ci bardziej racjonalni – nie zapuszczają się lub nie powinni tego robić. Jednym z nich jest obóz dla uchodźców palestyńskich Kalandia. Powstał w 1948 r., kiedy Żydzi migrujący
Świt po ataku
Śmierć jest w Syrii na każdym kroku. Dzisiaj to sąsiad, a jutro może mama albo ja Tysiące ludzi mieszka pod ziemią – w piwnicach, tunelach czy prowizorycznych okopach. Głównie z obawy przed kolejnymi nalotami, ale też z powodu braku innego, bezpiecznego miejsca w okolicy. – Po ostatnich atakach rządowych sił zbrojnych nasze miasto zostało zrównane z ziemią, ale tylko ci, którzy musieli, wyjechali do obozów. Reszta żyje na gruzach – mówi 22-letni Amin Haszim, student inżynierii, mieszkaniec syryjskiej Dumy. Amin
Dzień Niepodległości jak Dzień Katastrofy
Palestyńczycy ze Strefy Gazy, „największego więzienia świata”, wyszli na ulice, by jeszcze raz zawalczyć o niepodległość Za sprawą różnic w kalendarzu gregoriańskim i hebrajskim raz na 19 lat rocznica deklaracji niepodległości Izraela (14 maja) i Dzień Katastrofy Palestyńczyków (15 maja) wypadają dokładnie tego samego dnia, w tym roku 14 maja. Stojące w opozycji do siebie wydarzenia zbierają tłumy zwolenników i protestujących – oraz śmiertelne żniwo. Kiedy Żydzi przygotowują się do najważniejszego wydarzenia w tym roku, Arabowie
Szmuglerzy
Między Egiptem a Strefą Gazy rozciągają się setki tuneli. Jednymi przemyca się czajniki, drugimi broń, ludzi i zwierzęta – Ty jesteś Robert? Nazywam się Jusuf. Jestem od Osmana. Przepraszam, że tak wyszło, ale to nie moja wina – tłumaczy się 29-letni mężczyzna o zapadłych policzkach, z którym pierwotnie miałem się umówić w palestyńskiej części granicznego miasta Rafah. Przez moją historię podróży zapisaną na kolejnych kartkach paszportu nie dostałem zgody na wjazd do Strefy Gazy. Parę długoterminowych wiz
Uchodźcy równi i równiejsi
W Turcji działa 14 obozów dla Syryjczyków. O Kurdach nikt tu nie chce mówić Robert Kulig Korespondencja z Turcji Meczet, szkoła, nowoczesny plac zabaw, a nawet pralnia i fryzjer. Wszystko wygląda jak w poprawnie funkcjonującym mieście arabskim, gdzie niczego nie brakuje. Ale to nie miasto, lecz obóz dla uchodźców w tureckiej prowincji Hatay. Tysiące osób nawiązują tu nowe znajomości i przyjaźnie, zawierają małżeństwa. Pośród gęsto ustawionych namiotów ludzie mogą zjeść, napić się czy zadbać o swoje potrzeby. Za darmo.
Wieczni uchodźcy
W Syrii i Palestynie nie mają już domów. W Jordanii są wykorzystywani przez polityków. W Libanie muszą sobie radzić sami. Robert Kulig Korespondencja z Jordanii i Libanu Śmieci walające się aż po horyzont. Smród rozkładających się resztek jedzenia i maskowana perfumami woń potu towarzyszą nieustannie podczas chodzenia ciasnymi uliczkami w jednym z największych na świecie obozów dla uchodźców. To Al-Baqa’a, miejsce, gdzie nie zapuszczają się turyści chcący zobaczyć piękno Jordanii. Krajobrazy znane z filmów o Indianie Jonesie zastępuje widok









