Bartosza Marczuka można by nazwać żartownisiem. Ale jak można śmiać się z ludzi, którzy wkładają pieniądze do Pracowniczych Planów Kapitałowych? Marczuk to wiceprezes Polskiego Funduszu Rozwoju, który jest odpowiedzialny za PPK. A swoją drogą, ciekawe, kto im wymyśla te nazwy? Tak niewiele mające wspólnego z realem. Podobnie jak same PPK. Mimo wielu trików zapisało się do nich tylko 30% uprawnionych. Do większości jakoś nie trafiły argumenty Marczuka, że PPK to najlepszy sposób na oszczędzanie. I że instytucje finansowe, do których trafiają pieniądze, stają na głowie, żeby pomnażać każdą złotówkę oszczędzających. Niektóre fundusze starają się aż za bardzo. I kasa idzie gdzieś tam, gdzieś tam. I co wtedy? Wpłacałeś, ale fartu ci zabrakło? Udostępnij: Kliknij, aby udostępnić na Facebooku (Otwiera się w nowym oknie) Facebook Kliknij, aby udostępnić na X (Otwiera się w nowym oknie) X Kliknij, aby udostępnić na X (Otwiera się w nowym oknie) X Kliknij, aby udostępnić na Telegramie (Otwiera się w nowym oknie) Telegram Kliknij, aby udostępnić na WhatsApp (Otwiera się w nowym oknie) WhatsApp Kliknij, aby wysłać odnośnik e-mailem do znajomego (Otwiera się w nowym oknie) E-mail Kliknij by wydrukować (Otwiera się w nowym oknie) Drukuj
