Asystenci wybrali Siwca. Jednomyślnie

Asystenci wybrali Siwca. Jednomyślnie

Marek Siwiec to bardzo obrotny człowiek. Gdyby w polityce obrotność była najważniejsza, byłby premierem albo prezydentem. Ale i tak zrobił wielką karierę. Niestety, jej finał jest byle jaki. Drogę polityczną miał Siwiec usłaną różami jak mało kto. I nie dziwota, że nie chce z tego eurodajnego dywanu zrezygnować. Bo Siwcowi zawsze lekko się żyło. Zawsze wiedział, gdzie stoją konfitury. Karmił go były prezydent Kwaśniewski. Karmiła matka partia. Bez większej wzajemności, ale i tak Siwiec pewno dociągnąłby w Brukseli do emerytury, gdyby nie gorączka, która go dopadła na rok przed wyborami. Tak bardzo chce się chłop dalej męczyć dla kraju na obczyźnie, że powołał Ruch Społeczny Europa Plus. Daleko nie chodził, bo zrobił to w Poznaniu, we własnym biurze. Niespodzianki wyborczej też nie było. Kogóż wybrano na szefa? Ano tego samego Marka Siwca, który ściągnął swoich sześciu asystentów i pracowników biur z Wielkopolski. Na 15 osób wszystkie głosowały za Siwcem. I to aż do 2018 r. To dobrze, bo jak już się Siwcowi skończy europosłowanie, i tak będzie ważną personą – prezesem Ruchu. Może nawet swojego imienia? Szczerze gratulujemy zapobiegliwości. Share this:FacebookXTwitterTelegramWhatsAppEmailPrint

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.
Aby uzyskać dostęp, należy zakupić jeden z dostępnych pakietów:
Dostęp na 1 miesiąc do archiwum Przeglądu lub Dostęp na 12 miesięcy do archiwum Przeglądu
Porównaj dostępne pakiety
Wydanie: 2013, 21/2013

Kategorie: Przebłyski