Archiwum

Powrót na stronę główną
Blog

Zalewski i Polacy na Litwie

Z BLOGOSFERY „Jest to przypadek, gdy proces jest równie ważny jak wynik” – powiedział prof. Ramunas Vilpisauskas, dyrektor Instytutu Stosunków Międzynarodowych i Nauk Politycznych Uniwersytetu Wileńskiego, zagajając dyskusję polskich i litewskich ekspertów na temat relacji polsko-litewskich. (…) Były litewski prezydent Valdas Adamkus, były minister spraw zagranicznych Antanas Valionis, historyk Vladas Sirutavičius, europoseł Paweł Zalewski, politolog Renata Mieńkowska-Norkiene i redaktor naczelny „15 min.” Rimvydas Valatka rozmawiali o tym, że kwestia pisowni

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kraj

Decydująca dekada

Bez usunięcia z kręgów władzy zwolenników konfrontacji nie doszłoby do Okrągłego Stołu Wydawać by się mogło, że im dalej od dekady lat 80., tym mniej jest ona interesująca, bo coraz lepiej jest poznana i opisana. O tym, że są to mylne wyobrażenia, mogli się przekonać uczestnicy dorocznego sympozjum „Ku historycznemu kompromisowi. Porozumienia sierpniowe. Stan wojenny. Okrągły Stół” zorganizowanego przez krakowską „Kuźnicę” przy wsparciu Fundacji im. Róży Luksemburg. Referenci nie ograniczali się do wypowiadania ogólnych tez, podpierając je przykładami, faktami,

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Przebłyski

Migalski odlatuje

O tym europośle można powiedzieć, że po latach starań wreszcie osiągnął sukces. Polubili go satyrycy. Co się chłop odezwie, to daje zarobić kabareciarzom. Mówi np. Migalski, że jest politykiem. Nie mamy o tej grupie szczególnie dobrego zdania, ale nie jest ono aż tak marne, by do niej zaliczyć Migalskiego. I coś nam się wydaje, że dla zawodowych polityków cokolwiek obraźliwe jest przypisywanie się do nich Migalskiego. Bo przecież prawicowy doktor Dyzio to jeszcze nie Nikodem Dyzma? Może kiedyś? Sam Migalski chyba (?) to rozumie,

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Przebłyski

Wróciła „Trybuna”

Po serii zakończonych sukcesami debiutów gazet prawicowych, które rosną jak grzyby po deszczu, drgnęło coś i po lewej stronie. Do boju ruszył „Dziennik Trybuna”. To dobra wiadomość dla lewicowych czytelników. Dobrą informacją jest też powierzenie Robertowi Walenciakowi funkcji redaktora naczelnego. Utalentowany publicysta i komentator, znany naszym czytelnikom z łamów „Przeglądu”, jest mocnym punktem gazety. Szansą dziennika jest także posucha medialna po lewej stronie. Wystarczy popatrzeć na dysproporcję między potencjałem mediów

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Pytanie Tygodnia

Czy bobry i kormorany muszą być jeszcze w Polsce pod ochroną?

Władysław Skalny, b. prezes Ligi Ochrony Przyrody, działacz ekologiczny Mogłyby one zostać przekwalifikowane jako zwierzyna łowna, ale z pewnymi ograniczeniami, by przetrwała ich populacja i by za trzy-cztery lata nie trzeba było się wstydzić, że wymordowaliśmy populację dwóch gatunków. Potrzebne są więc ściśle przestrzegane okresy ochronne. Sprawa kormoranów jest zresztą bardziej skomplikowana, bo wytępienie tych ptaków w jednym miejscu sprawi, że przeniosą się gdzie indziej. Można więc byłoby ograniczyć ich szkodliwe działania w inny sposób,

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Książki

Z namiotem na Bieszczady

Jacy oni biedni, mizerni, to chyba przymusowe – tak miejscowi przywitali pierwszych studentów z Warszawy, którzy pojawili się w 1955 r. Gdy z pociągu na stacji w Zagórzu wysiadła grupa objuczonych tobołami młodzieńców, ich widok wzbudził współczucie miejscowych kobiet. „Jacy oni biedni, mizerni, to chyba przymusowe” – szeptały. Takim nieoczekiwanym powitaniem w czerwcu 1955 r. zaczął się pierwszy po wojnie turnus turystyczny, dający początek studenckim akcjom letnim w Bieszczadach. Pałatka, koc, siekiera, manierka – całe

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony Jerzy Domański

Trener bez drużyny

Mieli być jak Barcelona i grać jak hiszpańska drużyna marzeń, która od lat królowała w światowej piłce. Tak Platforma Obywatelska miała rządzić w Polsce i w naszej polityce. Bo przecież nie miała z kim przegrać. A do drużyny trener Tusk pościągał wielu dobrych graczy z prawej i lewej flanki. Długo dawało to dobre efekty. I na polską ligę polityczną wystarczało. Ale dziś o drużynie Tuska można już mówić tylko w czasie przeszłym dokonanym. Przede wszystkim nie ma już tej drużyny. Jest jeszcze nazwa Platforma Obywatelska,

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony Piotr Żuk

Piwo zamiast święconej wody

Polskie absurdy szczególnie mocno rzucają się w oczy, kiedy patrzy się na nie z boku. Z trochę innej perspektywy kulturowej. I wcale nie musi to być spojrzenie z Europy Zachodniej. Wystarczy pojechać do sąsiadów z południa. Czesi są żywym przykładem, że 40 lat „realnego socjalizmu” wcale nie jest powodem zacofania mentalnego. Tłumaczenie wszelkich polskich porażek latami PRL jest uproszczeniem dokonywanym przez polską prawicę. Czesi też przechodzili przez zimnowojenne eksperymenty i są teraz w zupełnie innym miejscu. Ich przykład pokazuje,

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Opinie

Konfabulacje i irytacje

Jak IPN-owcy dyskutują o rotmistrzu Pileckim Pięć lat temu ukazał się jako wydawnictwo IPN-u album „Rotmistrz Witold Pilecki (1901-1948)”, w opracowaniu Jacka Pawłowicza z przedmową Janusza Kurtyki. Tekst gloryfikował Pileckiego jako niezłomnego bohatera. „Rotmistrz jest jak sztandar” – taki tytuł nosił wywiad z prof. Janem Żarynem omawiający ową publikację. Tymczasem w albumie znalazły się fotokopie zeznań Pileckiego w śledztwie, w których już w dniu aresztowania (8 maja 1947 r.) wymienia on nazwisko

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Opinie

Konserwa u władzy i zagubiona lewica

Polskie społeczeństwo pod wieloma względami jest bardziej postępowe i lewicowe niż głosy płynące z oficjalnej sceny politycznej Artykuł Roberta Krasowskiego „Lewica w konserwie” („Polityka” nr 19) potwierdza socjologiczne prawdy, że te same zjawiska można różnie nazywać i w innej perspektywie tłumaczyć w zupełnie odmienny sposób. To, co dla jednych jest wszystko wyjaśniającą przyczyną, dla drugich jest tylko częścią większej, złożonej całości. To prawda, że obecna polska lewica pod wieloma względami jest bardziej zachowawcza niż

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.