Biało-czerwona główka w Światowej Agencji Antydopingowej WADA pracuje na pełnych obrotach. Człowiek PiS, Witold Bańka, robi tam za przewodniczącego. Jako minister sportu był pierwszym z rządu Szydło i Morawieckiego, który załatwił sobie lepiej płatną posadę. Za kampanię wyborczą Bańki ubiegającego się o fotel przewodniczącego WADA zapłacili polscy podatnicy. Bańka szybko rozeznał się w finansach WADA i uznał, że budżet na poziomie 40 mln dol. to dla niego przymało. I co wymyślił? Powołał fundusz solidarnościowy. Tygodnikowi „Sieci” zdradził, że ma już czterech pierwszych darczyńców. Łatwo zgadniecie, kto nie odmówił pisowskiemu aktywiście. Polskie spółki skarbu państwa. Nazwy jeszcze tajne. Udostępnij: Kliknij, aby udostępnić na Facebooku (Otwiera się w nowym oknie) Facebook Kliknij, aby udostępnić na X (Otwiera się w nowym oknie) X Kliknij, aby udostępnić na X (Otwiera się w nowym oknie) X Kliknij, aby udostępnić na Telegramie (Otwiera się w nowym oknie) Telegram Kliknij, aby udostępnić na WhatsApp (Otwiera się w nowym oknie) WhatsApp Kliknij, aby wysłać odnośnik e-mailem do znajomego (Otwiera się w nowym oknie) E-mail Kliknij by wydrukować (Otwiera się w nowym oknie) Drukuj









