Rok 2004 to najlepszy okres w historii polskiego parkietu. W tym roku ma być równie dobrze Jeszcze dwa lata temu inwestorzy na Warszawskiej Giełdzie Papierów Wartościowych nie mieli powodu do zadowolenia. Dziś jest zupełnie inaczej. Polska giełda powoli zaczyna konkurować z europejskimi liderami. Ostatnie 12 miesięcy to najlepszy okres w historii polskiego parkietu i całego rynku kapitałowego. Zdaniem maklerów, ubiegłoroczna hossa była przede wszystkim odzwierciedleniem dobrej koniunktury gospodarczej w Polsce i na świecie. Tomasz Czarnecki z Centralnego Domu Maklerskiego Pekao SA źródeł sukcesu doszukuje się głównie w wejściu Polski do Unii Europejskiej, hossie na rynku ropy naftowej oraz w szybkim rozwoju Chin. Eksperci nie ukrywają, że udział w tym sukcesie ma również Rada Polityki Pieniężnej, która nie podnosiła ostatnio stóp procentowych. Wszystko to sprawiło, że w ubiegłym roku na warszawskiej giełdzie pobito wiele rekordów. Niektóre nawet kilkakrotnie. Te najbardziej spektakularne dotyczyły wzrostu głównych indeksów, wartości obrotów oraz liczby debiutujących spółek. Przybyło też giełdowych miliarderów. Drudzy w Europie! Za niewątpliwy sukces można z pewnością uznać ogromną liczbę giełdowych debiutów. Warszawski parkiet rozrastał się wprost imponująco. Obecnie notowanych jest na nim już 230 spółek. W ciągu ostatnich 12 miesięcy przybyło ich aż 36, czyli więcej niż w ostatnich czterech latach łącznie. Dla porównania w roku 2003 na parkiecie pojawiło się tylko sześciu nowicjuszy. Według WGPW, zeszłoroczny wynik dał nam drugie miejsce w Europie! Lepsi od nas byli tylko Anglicy. Ich giełda w Londynie wzbogaciła się o przeszło 300 nowych spółek. – Nigdy nie przypuszczałem, że doczekamy momentu, w którym warszawska giełda będzie się ścigać z największymi w jakiejkolwiek dziedzinie – mówił na konferencji prasowej Wiesław Rozłucki, prezes warszawskiej giełdy. Spośród wszystkich spółek wkraczających na warszawski parkiet lwią część stanowiły prywatne firmy zarządzane rodzinnie. Największym wydarzeniem było jednak sprywatyzowanie przez giełdę pierwszych od pięciu lat spółek skarbu państwa. W ten sposób na parkiet trafiły Wydawnictwa Szkolne i Pedagogiczne oraz Bank PKO BP. Inwestorów szczególnie zelektryzowała druga spółka. Po jej akcje ustawiały się długie kolejki. – Dzięki temu wydarzeniu duża część drobnych inwestorów, która w okresie bessy pożegnała się z inwestowaniem, powróciła na rynek. Dodatkowo cała masa osób dotąd niezwiązanych z giełdą uświadomiła sobie, że istnieją alternatywne sposoby inwestowania posiadanych nadwyżek finansowych – zauważa Michał Jabłoński z Domu Maklerskiego Banku Ochrony Środowiska. W sumie skarb państwa sprzedał w ofercie publicznej aż 385 mln akcji PKO BP, z czego 160 mln trafiło do klientów detalicznych. Wartość oferty przekroczyła 7,6 mld zł i zdaniem analityków, była największa nie tylko w historii polskiego rynku kapitałowego, lecz także w całej Europie Środkowo-Wschodniej. Szalejące indeksy Ubiegłoroczna dobra koniunktura gospodarcza sprawiła, że giełdowe indeksy ostro pięły się w górę. Zdecydowana większość graczy nieźle zarobiła. Dość wspomnieć, że spośród wszystkich 230 notowanych na giełdzie spółek aż 151 zakończyło rok z kursami wyższymi niż 12 miesięcy wcześniej. Znakomita była zwłaszcza końcówka roku. W samym tylko grudniu dwukrotnie pobito rekord wysokości indeksu WIG. Na sesji z 31 grudnia ub.r. jego wartość osiągnęła 26.636,19 punktów, co było rekordem wszech czasów. Na tej samej sesji znakomicie stał również indeks WIG20 (obejmuje 20 największych i najbardziej płynnych spółek na giełdzie), który osiągnął 1960,57 punktów i tym samym był najwyższy od września 2000 r. Minione 12 miesięcy okazało się również rekordowe pod względem obrotów. W dotychczasowej historii giełdy najwyższe roczne obroty akcjami odnotowano w roku 2000. Wyniosły one wówczas ponad 103 mld zł, a ubiegły rok zamknięto sumą przekraczającą 109 mld zł. Padł też rekord obrotów w czasie jednej sesji. Udało się to dzięki debiutującemu 10 listopada bankowi PKO BP. W dniu jego pierwszego notowania obroty na giełdzie wyniosły blisko 3,3 mld zł i były trzykrotnie wyższe od poprzedniego rekordu ustanowionego cztery lata temu. Obrót akcjami samego tylko PKO BP wyniósł wówczas 2,78 mld zł i był przeszło pięciokrotnie
Tagi:
Przemysław Pruchniewicz