Kultura
Pearl Harbor show
Na to imponujące widowisko wyłożono 135 milionów dolarów W ciągu siedmiu sekund ataku lotniczego na amerykańską bazę marynarki wojennej w Pearl Harbor na ekranie wybucha aż 350 bomb. W powietrze wylatuje 17 okrętów. Bomba, zrzucona przez japoński samolot na amerykański pancernik
Żyję w nierealnym świecie
Artysta to taki szczęśliwy typ człowieka, który może to, co go dręczy, wyrzucać z siebie. I to wyrzucanie nazywają twórczością Rozmowa z Magdą Umer – W przedmowie do jednej z płyt wspomina pani, że przez 25 lat śpiewania dostała pani tysiące miłych listów
Czas herosów i miernot
Nie oglądam się na starsze pokolenia Rozmowa z Jackiem Kaczmarskim – W eseju poświęconym pana twórczości Stanisław Stabro napisał, że powieści Jacka Kaczmarskiego to “Pamflety na Polskę naszych snów, nie ma już bowiem miejsca dla romantycznych bohaterów z jego dawnej
Hemar na płycie
Kiedy piosenka jest udana? Kiedy łatwo wchodzi w ucho, a wychodzi trudno, kiedy przez co najmniej trzy dni z rzędu bzyka namiętnie dookoła głowy, ciśnie się na usta pomiędzy jedną łyżką strawy a drugą i prześladuje umysł, nie przerywając
Między intelektualistami a komediantami
Staram się wszędzie używać tak zwanej „cienkiej kreski”, trochę ironii, trochę liryzmu. Nie straszę, nie szokuję, nie wrzeszczę… Rozmowa z Joanną Szczepkowską – Czy zgodziłaby się pani wystąpić w reklamie? – Nie! W żadnej reklamie, jak dotąd,
Hemar na płycie
Kiedy piosenka jest udana? Kiedy łatwo wchodzi w ucho, a wychodzi trudno, kiedy przez co najmniej trzy dni z rzędu bzyka namiętnie dookoła głowy, ciśnie się na usta pomiędzy jedną łyżką strawy a drugą i prześladuje umysł, nie przerywając
Mężczyzną jeszcze nie byłam
Irytuje mnie, kiedy kobietom wmawia się: „Jak będziesz miała większy biust, będziesz bardziej seksy”. Nabierając faceta, znajdą takiego, który nabiera kobiety Rozmowa z Katarzyną Grocholą – Pani najnowsza książka opowiada o 40-letniej Judycie, którą
Cesaria z Zielonego Przylądka
Odkryta po pięćdziesiątce pieśniarka odbiera publiczność światowym idolom Cesarię Evorę spotkałem ćwierć wieku temu. Słuchałem jej śpiewu w małym barze na Sao Vicente, dokąd zawędrowałem, gdy Wyspy Zielonego Przylądka ogłaszały w 1974 r. niepodległość i koniec kolonialnego