Cnota utracona

Cnota utracona

Policji i prokuraturze nie udało się wykryć sprawców niemal żadnego z kilkunastu rasistowskich i ksenofobicznych ataków, do jakich doszło w Białymstoku Przez lata trwało przekonanie, że ziemi podlaskiej przysługuje swoisty bonus, wywodzący się z tradycji Rzeczypospolitej Obojga Narodów, która miała być tworem pozbawionym pewnej konstytutywnej cechy Polaków, mianowicie nietolerancji. Tak to przedstawiano powszechnie, a w ostatnich latach tolerancja trafiła na sztandary województwa podlaskiego. Obszar ten miał wiele problemów, niełatwych do rozwiązania, gdyż wiadomo – zapóźnienia, Polska B i te rzeczy… Nawet mimo płynących tu szerokim strumieniem i nieźle wykorzystywanych środków unijnych nie malał dystans rozwojowy do innych części kraju. W tych to okolicznościach wyróżnikiem, ową differentia specifica, stała się tolerancja. Wiele z tego dla dynamiki rozwoju regionu nie wynikało, na dobrobyt udawało się to zamieniać nader umiarkowanie, ale była podstawa do szukania tożsamości, pewnej zbiorowej satysfakcji tutejszej społeczności. Było to także trendy w debacie publicznej, stało się swoistym stemplem akceptowanym i szanowanym w kraju i świecie, a kolejne strategie rozwoju podkreślały ją jako jeden z kilku filarów rozwojowych. Nic dziwnego. Tu właśnie zachowało się szczególne bogactwo narodowościowe i kulturowe. Oprócz Polaków, którzy rzecz jasna dominują, w wielkich populacjach, liczonych na setki tysięcy, mieszkają tu Białorusini,

Cały tekst artykułu można przeczytać w elektronicznej wersji "Przeglądu", która jest dostępna dla posiadaczy e-prenumeraty lub subskrypcji cyfrowej.
Wydanie: 2013, 21/2013

Kategorie: Kraj