Co Polak pali?
Statystyczny polski noworodek wypala siedem papierosów dziennie. Z tego dwa „lajty” W Polsce toczy się proces przeciwko koncernom tytoniowym. Pan Sławomir Lubicz-Siennicki, syn kobiety palaczki, która zmarła na raka, żąda od firmy Philips Morris 10 milionów złotych odszkodowania. Obiecuje przekazać te pieniądze na szczytny cel. Argumentem na niekorzyść firmy papierosowej jest nie to, że zmarła paliła nieświadomie, bo na każdej paczce i na każdym „billboardzie” minister zdrowia ostrzega przed skutkami nałogu palenia. Pan Lubicz-Siennicki zarzuca fabryce papierosów, że preparując tytoń, dodaje do niego miksturę, powodującą stałe, uzależnienie od nałogu. Rozmawiałem z przedstawicielami, przemysłu tytoniowego, reprezentującymi firmy konkurencyjne w Stosunku do „PM”. Byli tym zarzutem bardzo zdziwieni. Twierdzili, że w ich fabrykach coś takiego byłoby nie do pomyślenia, że najprawdopodobniej i „PM” czegoś takiego nie robi. Teraz poczekamy na przeprowadzenie długotrwałych i kosztownych zapewne badań laboratoryjnych. Nikt – będący przy zdrowych zmysłach – nie twierdzi, że palenie jest zdrowe. Ale współczesna cywilizacja obfituje w wiele innych, równię albo i bardziej ryzykownych dla naszego zdrowia i życia zjawisk. Tak zmasowany atak na palaczy prowokuje czasami do. podejrzeń, że chodzi nie tylko o zdrowie. Nie spotkałem jednak takiego optymisty, który twierdziłby, że można całkowicie oduczyć ludzi palenia. W krajach wysoko