Górale lubią o sobie mówić, że są bardzo honorowi. Ale w Czarnym Dunajcu nie dają tego dowodów. Pokornie znoszą, jak proboszcz parafii pw. Przenajświętszej Trójcy poniewiera Józefem Czają prowadzącym na małą, lokalną skalę usługi pogrzebowe. Ks. Krzysztofowi Kocotowi tak zawadza rencista ze sparaliżowaną ręką i problemami z chodzeniem, że od 2007 r. robi wszystko, by go wyeliminować. Ma układ z konkurencją pogrzebową. I wprost powiedział góralom, że jak ktoś będzie korzystał z usług Czai, to pogrzeby będą bez miejscowych księży. I co? Górale tylko coś tam mruczą. Pod nosem. Share this: Click to share on Facebook (Opens in new window) Facebook Click to share on X (Opens in new window) X Click to share on X (Opens in new window) X Click to share on Telegram (Opens in new window) Telegram Click to share on WhatsApp (Opens in new window) WhatsApp Click to email a link to a friend (Opens in new window) Email Click to print (Opens in new window) Print